Od początku sezonu ligowego z obozu Śląska Wrocław nadchodzi sporo wieści, ale mało która jest pozytywna. Po wspaniałej dyspozycji z wicemistrzowskiego sezonu nie ma śladu. Wrocławianie nie przynieśli wstydu w europejskich pucharach, z których wyeliminowało ich szwajcarskie St. Gallen, choć głównie dzięki bardzo wątpliwemu sędziowaniu w rewanżu we Wrocławiu.
Niemniej w lidze jak dotąd niemal wszystko idzie źle. Po siedmiu kolejkach Śląsk to jedyny zespół bez zwycięstwa (mają jeden mecz rozegrany mniej), a w tabeli zajmują przedostatnie miejsce z czterema punktami na koncie. W ostatnim meczu przegrali na wyjeździe z Pogonią Szczecin, tracąc aż pięć bramek (3:5), a to przecież żelazna defensywa w dużej mierze dała im sukcesy w poprzednim sezonie. Dziś nie ma po niej śladu.
Teraz pojawił się kolejny czynnik, który z pewnością nie pomoże im wstać z kolan. Klub ogłosił rozwiązanie umowy z Patrickiem Olsenem. Doświadczony Duńczyk występował we Wrocławiu od lutego 2022 roku. Przez ten czas prezentował się różnie, ale na ogół widać było u niego sporą jakość i umiejętności zarządzania środkiem pola. Rozegrał nawet 19 spotkań jako kapitan drużyny. Dobrą grę pokazywał zwłaszcza w zeszłym sezonie, gdy był kluczową postacią wicemistrzowskiego Śląska (29 meczów, 2 asysty). Na ławce rozpoczynał rzadko, a jeśli go brakowało, to głównie z konieczności (uraz lub zawieszenie za kartki).
W tym sezonie Olsen nie rozegrał ani minuty. Długo mówiło się o kontuzji, ale w ostatnich tygodniach leczenie tajemniczo się przedłużało, a coraz częściej w sprawie doszukiwano się drugiego dna. Szczególnie że o samym urazie mówiło się coraz mniej. Jak się okazuje, niebezpodstawnie, bo Duńczyk teraz odchodzi za darmo, a klub poinformował już nawet gdzie. Nowym pracodawcą Duńczyka jest Dinamo Bukareszt, trzynasty zespół poprzedniego sezonu ligi rumuńskiej.
Zarówno samo odejście piłkarza, jak i fakt, że Śląsk nie zarobił na tym ani złotówki, wywołały wściekłość wrocławskich kibiców, co widać po komentarzach w mediach społecznościowych. "Ktoś zabierze w końcu głos co się tu dzieje? To wygląda jak jakaś komedia. Lider zespołu z ponad 70 występami tak o nagle odchodzi z klubu", "Możecie to nam racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego odszedł jeden z najlepszych zawodników zeszłego sezonu i to za darmo?", "Co wy wyprawiacie, ludzie?" - to niektóre z opinii fanów na portalu X. "Wy jesteście niepoważni" - dorzucił zajmujący się Śląskiem dziennikarz Piotr Potępa.
Komentarze (4)
Niedowierzanie we Wrocławiu. Śląsk oddał swoją gwiazdę za darmo!
Mógł Real Madryt oddać swój krzyż to i Wisełka może.