Fala krytyki spadła na Probierza. Wystarczyła ta jedna decyzja

- Pominięcie Grabary to niezrozumiała decyzja trenera. Patrząc na atuty czysto bramkarskie nie można go było nie zaprosić na zgrupowanie - powiedział Marek Koźmiński w rozmowie z TVP Sport. Były reprezentant Polski nie ukrywał zdziwienia decyzją Michała Probierza, który nie powołał Kamila Grabary i postawił na innych bramkarzy.

Niedawno reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie przed zbliżającymi się meczami w Lidze Narodów. Zabrakło na nim między innymi Wojciecha Szczęsnego, który nieoczekiwanie postanowił zakończyć karierę w wieku 34 lat. Przez to pojawiło się wiele dyskusji na temat obsady bramki w polskiej kadrze

Zobacz wideo Kto zastąpi Szczęsnego w bramce reprezentacji? Najnowsze informacje

Marek Koźmiński zaskoczony brakiem powołania Kamila Grabary

Michał Probierz zdecydował się powołać Łukasza Skorupskiego, Marcina Bułkę, Bartłomieja Drągowskiego i Bartosza Mrozka. Selekcjoner wprost powiedział, że obecnie nie ma bramkarza numer jeden. Jego decyzje wywołały niemałe poruszenie, a w szczególności mówi się o zaskakującym braku Kamila Grabary, który świetnie spisuje się w Wolfsburgu. Zdaniem Marka Koźmińskiego nieobecność byłego bramkarza FC Kopenhagi jest niezrozumiała. 

- Pominięcie Grabary to niezrozumiała decyzja trenera. Patrząc na atuty czysto bramkarskie nie można go było nie zaprosić na zgrupowanie. Owszem Kamil jest kontrowersyjną postacią, ale z takimi sprawami trzeba umieć się mierzyć. Nie dać komuś szansy tylko dlatego, że jest kontrowersyjny poza boiskiem jest krzywdzące. Do mnie osobiście takie tłumaczenie nie trafia. Nie da się jakkolwiek porównać Bartłomieja Drągowskiego z Grabarą, bo nie ma tak naprawdę czego porównywać. Z całym szacunkiem dla bramkarza Panathinaikosu, ale golkiper Wolfsburga jest na wyższym poziomie - powiedział w rozmowie z TVP Sport

Tym samym Koźmiński dołączył do grona ekspertów, którzy nie rozumieli decyzji Probierza, gdy tylko powołania zostały ogłoszone. W mediach społecznościowych czy różnych programach nie brakowało głosów o tym, że Grabara powinien znaleźć się w kadrze. - Sportowo ja tego nie rozumiem - przyznał Mateusz Borek.

Były reprezentant Polski wspomniał również o sytuacji w obronie. I wskazał nazwisko zawodnika, który może teraz wiele zyskać. - Widzę miejsce w składzie dla Sebastiana Walukiewicza. Jasnym sygnałem jest brak powołania dla Bartosza Salamona, który ma już 33 lata. Walukiewicz grywał już w kadrze, ale niewiele. Potrzebujemy dopływu świeżej krwi, a nowy zawodnik Torino ma wiele zalet. Może być ostoją defensywy na lata - dodał. 

Reprezentacja Polski pierwszy mecz rozegra już w najbliższy czwartek. Tego dnia zmierzy się ze Szkocją. Następnie czeka ją rywalizacja z Chorwacją, która zaplanowana jest na niedzielę. 

Więcej o: