Portal meczyki.pl poinformował, że Raków Częstochowa zamierza wzmocnić pozycję lewego wahadłowego w trakcie zimowego okna transferowego. Lider Ekstraklasy zwrócił się w stronę Leonardo Koutrisa, piłkarza Olympiakosu Pireus. Kontrakt defensora z mistrzami Grecji jest ważny do końca czerwca przyszłego roku, więc Koutris kosztowałby tylko symboliczne pieniądze. Grek zagrał tylko jeden mecz w tym sezonie ligi greckiej i znacznie przegrywa rywalizację m.in. z Mołdawianinem Olegiem Reabciukiem. Dlatego chce odejść i kontynuować karierę gdzieś indziej.
Wydawało się, że transfer jest na ostatniej prostej, ale greckie media podały zaskakujące informacje. Otóż istnieje spore prawdopodobieństwo, że Koutris będzie grał w Polsce, ale nie w Rakowie. Greckie portale fosonline.gr i filathlos.gr informują, że Koutris leci do Polski, żeby sfinalizować transfer do Pogoni Szczecin. Według dziennikarzy rozmowy z Rakowem nie posuwały się do przodu i piłkarza ekipie Marka Papszuna sprzed nosa może sprzątnąć właśnie Pogoń. Szczecinianie mają na tę pozycję Leo Borgesa i Luisa Matę, ale temu drugiemu kończy się kontrakt, a latem byli już chętni na jego pozyskanie.
Leonardo Koutris przebywał w latach 2020-2022 na wypożyczeniu w Fortunie Duesseldorf, w której zagrał łącznie 29 meczów i zanotował trzy asysty. Wcześniej Grek grał w barwach Realu Mallorca, PAS Giannina oraz Ergotelis, którego jest wychowankiem. Koutris jest też siedmiokrotnym reprezentantem Grecji i ma za sobą występy w Lidze Mistrzów w sezonie 17/18. Defensor zmagał się też z zerwaniem więzadeł krzyżowych, przez które musiał pauzować od marca do grudnia 2020 roku. Leonardo Koutris przed tą poważną kontuzją znajdował się na liście życzeń Benfiki Lizbona i był łączony z transferem do West Hamu United. Wtedy Olympiakos Pireus żądał co najmniej dziesięciu milionów euro.
Komentarze (11)
Sensacyjny zwrot w sprawie hitowego transferu Rakowa. Inny polski klub wkroczył do gry