Profil Sport.pl na Facebooku - 36 tys. fanów. Plus jeden?
Po piorunującym początku sezonu Artjom Rudniew miał chwile słabości - między 10 a 15 kolejką nie potrafił pokonać bramkarza rywali, a media zaczęły rozpisywać się o zaciętym kałasznikowie. W poprzedniej kolejce przebudził się jednak, zdobywając gola w meczu z ŁKS-em, a w poniedziałek wrócił już do swojej "normalnej formy" - trzykrotnie pokonał bramkarza Zagłębia Lubin, Lech wygrał 3:2 , a Łotysz skompletował czwartego w tym sezonie hat-tricka.
Wcześniej sztuki tej dokonał w pierwszym meczu z ŁKS-em, GKS-em i Jagiellonią. Dołożył też dwa trafienia w spotkaniach z Ruchem i Cracovią i po jednym ze Śląskiem i ostatnio z ŁKS-em.
Wszystkie bramki Artjoma Rudniewa
Razem uzbierał już 18 bramek i tylko kataklizm mógłby odebrać mu tytuł króla strzelców, mimo że do zakończenia sezonu pozostało jeszcze 13 kolejek. Drugie miejsce w klasyfikacji dzielą Dudu Biton (Wisła Kraków) i Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok), ale oni mają aż dwa razy mniej trafień.
Jeśli Rudniew utrzyma tak wysoką skuteczność, może pobić nawet Marka Koniarka, który w barwach Widzewa Łódź w sezonie 1995/1996 zdobył 29 goli - od piętnastu lat nikt nawet nie zbliżył się do tego wyniku.
Po ligowej jesieni: Legia gra najciekawszą piłkę, ale rywali złudzeń szybko może pozbawić Śląsk
Komentarze (1)
T-Mobile Ekstraklasa. Wszystkie gole Rudniewa [WIDEO]