Sytuacja w tabeli dla Duńczyków nie jest zbyt ciekawa. Co prawda zajmują w grupie 3. miejsce, ale niepowodzenie w Kopenhadze sprawi, że szansa na awans na Mistrzostwa Świata w Rosji bardzo się od nich oddali. Trener najbliższych rywali Polaków zapowiada, że jego piłkarze w piątek będą atakować i dominować, a ostra walka o zwycięstwo będzie się toczyć do samego końca spotkania. To, że nie są to słowa bez pokrycia pokazuje skład i gwiazdy znajdujące się w duńskiej kadrze.
Reprezentacja Danii w obecnych eliminacjach straciła zaledwie 6 bramek, najmniej ze wszystkich drużyn w naszej grupie. O sile defensywy drużyny Age Hareide do tej pory stanowił głównie Simon Kjaer. Piłkarz, który ostatnio przeszedł za 12,5 mln euro do Sevilli, grał dotychczas w pierwszym składzie we wszystkich meczach w tych eliminacjach, jedynie raz opuszczając boisko w 45. minucie. 28-latek jest liderem swojej drużyny narodowej, o czym świadczy opaska kapitańska.
W starciu z Polską obok Kjaera najprawdopodobniej zagra Andreas Christensen. 21-letni obrońca w czerwcu wrócił do Chelsea z wypożyczenia do Borussii Moenchengladbach i bardzo szybko wywalczył miejsce w drużynie Antonio Conte. Christensen w tym sezonie Premier League w ekipie mistrzów Anglii zagrał w trzech spotkaniach – z Burnley, Tottenhamem i Evertonem.
Dodatkowo w bramce za plecami Christensena i Kjaera stanie Kasper Schmeichel, który opuścił ostatnie spotkanie z Kazachstanem.
Środek pomocy również jest bardzo mocną stroną reprezentacji Danii. W destrukcji świetnie pracują Thomas Delaney i William Kvist, a przed nimi piłką operuje nieco bardziej ofensywny Lasse Schoene lub utalentowany Christian Eriksen.
I to właśnie Eriksen uważany jest za największą gwiazdę i najlepszego piłkarza Duńczyków. Pomocnik Tottenhamu jest najlepszym strzelcem swojej reprezentacji w tych eliminacjach. Do tej pory 25-latek zdobył trzy bramki w dwóch meczach z Kazachstanem, a także wpisał się na listę strzelców w starciu z Armenią.
- Cały duński zespół prezentuje wysokie umiejętności, jest groźny przy stałych fragmentach gry. Ma wiele indywidualności, a także potrafi świetnie grać zespołowo. Spośród piłkarzy Danii można wyróżnić Christiana Eriksena, ale cała drużyna naszych rywali jest bardzo dobra – powiedział ostatnio Robert Lewandowski.
Słowa kapitana reprezentacji Polski pokazują, jak bardzo Eriksen wpływa na wyobraźnie rywali, którzy w kontekście najlepszych zawodników reprezentacji Danii zazwyczaj wymieniają właśnie jego.
Andreas Cornelius, Kasper Dolberg, Nicolai Jorgensen, Viktor Fischer, Nicklas Bendtner, to napastnicy powołani przez trenera reprezentacji Danii na zgrupowanie przed meczem z Polską. Łącznie w swoich wszystkich występach w drużynie narodowej uzbierali 43 bramki, z czego autorem aż 29 trafień jest Bendtner. Statystyka delikatnie mówiąc – nie powala.
Mimo wszystko należy zauważyć, że Cornelius z sezonu na sezon prezentuje się coraz lepiej. 24-latek w lipcu przeniósł się z FC Kopenhagi do włoskiej Atalanty, a występy w Serie A z pewnością wpłynął na niego pozytywnie. Jorgensen to pewny punkt Feyenoordu, dla którego strzelił już w tym sezonie gola, a Fischer nominalnym napastnikiem nie jest. 23-latek zdecydowanie lepiej czuje się na skrzydle i właśnie na takiej pozycji gra w niemieckim Mainz, do którego przeniósł się w obecnym oknie transferowym. Upodobanie gry na boku boiska tłumaczy małą ilość zdobywanych bramek.
Największą uwagę z pewnością trzeba poświęcić dwójce Dolberg – Bendtner. Pierwszy ze wspomnianych piłkarzy, to wschodząca gwiazda duńskiej piłki. 19-latek rozegrał do tej pory zaledwie trzy mecze w dorosłej reprezentacji Danii, raz wpisując się przy tym na listę strzelców. Piłkarz Ajaxu Amsterdam w ubiegłym sezonie rozegrał 29 spotkań w holenderskiej Eredivisie, w których zdobył aż 16 bramek i zaliczył 6 asyst. Młody zawodnik jest z pewnością jednym z najgroźniejszych duńskich piłkarzy ofensywnych. Groźny może być również Bendtner. Nieco zapomniany przez europejską piłkę, wrócił do kadry po dwóch latach przerwy, wskakując w miejsce kontuzjowanego Yusuffa Poulsena, który w październikowym meczu z Polską zdobył bramkę.
Bendtner, który w przeszłości grał m.in. w Arsenalu Londyn, VfL Wolfsburg, czy Juventusie Turyn, po transferze do Rosenborg Trondheim złapał drugi oddech i powoli zaczął budować formę strzelecką. Od kwietnia 29-letni napastnik rozegrał w norweskiej Eliteserien 19 spotkań, w których zdobył 9 goli, czym zwrócił na siebie uwagę duńskich mediów, które domagały się dla niego powołania.
Wszystko wskazuje więc na to, że – jak wielokrotnie na konferencjach prasowych mówili polscy piłkarze – w Kopenhadze czeka nas bardzo trudne spotkanie.
Komentarze (2)
El. MŚ 2018. Reprezentacja pełna gwiazd. Duńczycy dużo groźniejsi niż w pierwszym meczu z Polską