• Link został skopiowany

Portugalski piłkarz natychmiast ruszył do Lewandowskiego

Robert Lewandowski nie strzelił gola w meczu z Portugalią. Sam narzekał później, że powinien częściej dostawać piłkę. Ale sobotni wieczór miał też dla niego miłe akcenty. Spotkał byłych kolegów z FC Barcelony, czyli Joao Cancelo i Joao Feliksa. Po meczu kapitan reprezentacji zdradził, o czym rozmawiał z jednym z nich.
Mecz Polska - Portugalia
screen TVP

Joao Cancelo i Joao Felix byli piłkarzami FC Barcelony w zeszłym sezonie. Występowali na zasadzie wypożyczenia odpowiednio z Manchesteru City i Atletico Madryt. Obaj chcieli wrócić do stolicy Katalonii, ale ostatecznie trafili w zupełnie inne miejsca.

Zobacz wideo Tak Robert Lewandowski podsumował mecz z Portugalią

Lewandowski rozmawiał z byłym kolegą klubowym

Robert Lewandowski rozmawiał przed meczem z Portugalią z Joao Cancelo, który został kupiony latem przez saudyjskie Al Hilal. Po spotkaniu zamienił słowo z Joao Feliksem, który ruszył w stronę  Polaka tuż po ostatnim gwizdku. Z nim wszak tworzył ciekawy duet w "Blaugranie". Ich współpraca wyglądała szczególnie dobrze na początku poprzedniego sezonu. Dziś 24-latek jest zawodnikiem Chelsea.

TVP Sport zapytało kapitana reprezentacji Polski o pomeczową rozmowę z Feliksem, czego ona dotyczyła. Napastnik FC Barcelony zdradził, że to była zwykła pogawędka o życiu, co się zmieniło u Portugalczyka i jak czuje się w Londynie.

- Chwila rozmowy, co się zmieniło, jak tam w nowym klubie. Tam było paru zawodników, z którymi grałem, których też znam. To są normalne rzeczy. Takie spotkanie z klubowym kolegą albo byłym klubowym kolegą to zawsze jest jakaś wartość dodatnia - powiedział Lewandowski.

Rozmowa z Feliksem to był z pewnością jeden z bardziej pozytywnych akcentów sobotniego wieczoru dla Lewandowskiego. Nie zaliczył dobrego występu z Portugalią, ale nie można też powiedzieć, że nie pracował i był niewidoczny. Wielokrotnie pokazywał się na pozycjach, ale koledzy wybierali inne opcje w rozegraniu. Chciałby częściej dostawać piłkę.

- Życzyłbym sobie, żeby więcej tego było. Nie chcę schodzić po piłkę do linii obrony. To nie o to chodzi. Powinienem być w polu karnym. Muszę być cierpliwy. Nie jestem pomocnikiem, który schodzi i ma wiele kontaktów z piłką na własnej połowie. W meczu powinienem być bliżej pola karnego, żeby czekać na podania i dośrodkowania - komentował.

We wtorek Polacy zmierzą się z Chorwacją w czwartym meczu fazy grupowej Ligi Narodów UEFA.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: