Chwile grozy na treningu Realu na Stadionie Narodowym. Nagle rozległy się krzyki

Real Madryt przygotowuje się do meczu o Superpuchar Europy z Atalantą Bergamo. Niemal w ostatniej chwili okazało ię, że w tym meczu nie będzie mógł zagrać jeden z piłkarzy Carlo Ancelottiego. Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie.

Już w środę 14 sierpnia Real Madryt zmierzy się z Atalantą Bergamo w meczu o Superpuchar Europy. Dla polskich kibiców będzie to nie lada gratka, bo mecz odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wiele wskazuje na to, że to właśnie w Polsce swój debiut w Realu zanotuje Kylian Mbappe.

Zobacz wideo Kiedrowski: Pokolenie Z nie interesuje się sportem. Dla nich jest marginesem

Kłopoty Realu przed meczem w Warszawie. Chwile grozy na boisku

- Widziałem ludzi, którzy lecieli do Madrytu na mecz i oświadczali się na Santiago Bernabeu. To pokazuje, ile znaczy dla nich Real. Wiązali swoją historię i historię klubu - mówi Łukasz Gąsiorek, prezes Aguila Blanca, oficjalnego stowarzyszenia kibiców Realu Madryt w Polsce. Dla nich środowy mecz to prawdziwe święto. I czuć to w Warszawie na każdym kroku - pisze na Sport.pl Dawid Szymczak.

We wtorek 13 sierpnia odbył się oficjalny trening obu drużyn przed finałem. Standardowa praktyka zamieniła się jednak w koszmar dla jednego z piłkarzy Realu i problem dla Carlo Ancelottiego. Eduardo Camavinga podczas ćwiczeń został sfaulowany przez Aureliena Tchouameniego. Pierwszy z nich padł na murawę i zaczął krzyczeć i zwijać się z bólu.

Na jednym ze zdjęć widać, jak za głowę łapie się Luka Modrić. Camavinga nie dokończył treningu, tylko w asyście lekarzy udał się do szatni.

Według zagranicznych dziennikarzy Ancelotti mógł usłyszeć dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że rzekomo wstępne badania wykluczają poważny uraz. Camavinga raczej nie zerwał więzadeł. Zła wiadomość natomiast jest taka, że mimo tego udział piłkarza w meczu w środę ma być wykluczony.

Początek meczu Real Madryt - Atalanta w środę o godz. 21. Relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.