We wtorek przed południem portal sport.tvp.pl poinformował, że Franciszek Smuda trafił do szpitala. Co gorsza, jego stan określony został jako "krytyczny". Były selekcjoner walczy o życie. Przyczyną jego problemów ze zdrowiem jest nowotwór krwi.
Do nowych informacji dotarł portal WP Sportowe Fakty, który miał skontaktować się z jednym z przyjaciół Smudy - Zdzisławem Kapką. To legenda reprezentacji Polski i Wisły Kraków. - Niestety, to prawda. Trafił do szpitala przed czterema tygodniami. Niestety, nie jest dobrze. Lekarze robią, co mogą - powiedział medalista mistrzostw świata z 1974 roku.
Franciszek Smuda to absolutna legenda całej polskiej piłki. W latach 1967 - 1982 był piłkarzem. Potem zaczął karierę trenerską i na tym polu odnosił wielkie sukcesy. Zaczął od prowadzenia niemieckich zespołów z niższych lig. Następnie wyjechał do Turcji, gdzie prowadził Altay SK i Konyaspor. W 1993 roku wrócił do Polski, żeby objąć Stal Mielec.
W końcu, w 1995 roku został trenerem Widzewa Łódź i tam po raz pierwszy zapisał się na kartach historii polskiej piłki klubowej. W 1996 i 1997 roku zdobył z łódzkim klubem dwa mistrzostwa Polski - ostatnie jak do tej pory dla Widzewa. Prowadził też zespół w Lidze Mistrzów.
Następnie Smuda prowadził wiele polskich klubów. Był szkoleniowcem m.in. Wisły Kraków, z którą wygrał mistrzostwo Polski w 1999 roku i prowadził ją w Pucharze UEFA (dzisiaj Liga Europy). Z Lechem Poznań sięgnął po Puchar Polski w 2009 roku i również zanotował niezłą przygodę w europejskich pucharach. Był również trenerem m.in. Legii Warszawa, Zagłębia Lubin, Górnika Łęczna i w końcu Wieczystej Kraków. To był jego ostatni klub, z którego odszedł w 2022 roku.
W 2009 roku został selekcjonerem reprezentacji Polski z zadaniem przygotowania jej na Euro 2012, którego Polska miała być gospodarzem razem z Ukrainą. Turniej zakończył się jednak katastrofą. Polacy mimo dużego szczęścia w losowaniu zdołali zdobyć jedynie dwa punkty i zająć ostatnie miejsce.