Robert Lewandowski niezbyt długo będzie mógł grać na stadionie FC Barcelony w obecnym stanie. A to dlatego, że władze nowego klubu Polaka planują przyspieszenie startu przebudowy Camp Nou.
Dotychczas zakładano, że prace ruszą w 2023 roku i dobiegną końca dwa lata później. Wiceprezydent Barcelony ds. instytucjonalnych podała, że remont ma ruszyć jeszcze we wrześniu tego roku.
- Zdecydowaliśmy się na przyspieszenie części prac, które zaplanowaliśmy na sezon 2023/24. Za dwa lata będziemy musieli przeprowadzić się na stadion Estadi Olimpic Lluis Companys i przystąpimy do częściowego wyburzenia trybuny Gol Sud - mówiła Elena Fort, cytowana przez "Mundo Deportivo".
Aktualnie legendarny stadion może pomieścić dokładnie 99354 kibiców, ale po przebudowie będzie mogło na nim zasiadać nawet 105 tysięcy osób. Żaden piłkarski obiekt w Europie nie może zaprosić na swoje trybuny takie liczby fanów.
W Barcelonie muszą jednak jeszcze przemyśleć organizację w trakcie renowacji Camp Nou. A to dlatego, że niezadowoleni mogą być karnetowicze z Gol Sur. A mowa tutaj o 3182 osobach. Część z nich trafi jednak najpewniej na sąsiednią trybunę.