"Na miano zawodnika sezonu najbardziej zasługuje Robert Lewandowski. Kluczową rzeczą nie jest jednak to, że został królem strzelców z 20 bramkami, ale to, jak poradził sobie z wielomiesięcznym zamieszaniem wokół jego przenosin do Bayernu Monachium. Najpierw nie rozkojarzyły go żadne medialne plotki, a po ogłoszeniu transferu pokazał niezwykłą siłę psychiczną i wielki profesjonalizm" - pisze w swoim felietonie Kahn.
Były niemiecki bramkarz jeszcze nie tak dawno nie był zbyt łaskawy dla polskiego napastnika. W grudniu, po serii słabszych występów Borussii, za głównych winowajców takiego stanu rzeczy uznał trenera Juergena Kloppa i właśnie Lewandowskiego. - W ostatnich spotkaniach piłkarze Borussii Dortmund zmarnowali bardzo dużo podbramkowych sytuacji. Robertowi Lewandowskiemu czy Marco Reusowi brakuje koncentracji pod bramką rywala. Jest to spowodowane m.in. trudami rundy jesiennej - mówił.
Krytyka spadła też wtedy na Kloppa: - Widać po nim ogromne zdenerwowanie. Nie powinien kłócić się z dziennikarzami, to nie przyniesie nic dobrego.
Robert Lewandowski od 1 lipca stanie się piłkarzem Bayernu Monachium. Borussia za swoją gwiazdę nie dostanie żadnych pieniędzy, Polak nie przedłużył wygasającego 30 czerwca kontraktu. W mijającym sezonie znacznie przyczynił się do wicemistrzostwa, strzelając 20 goli i zostając królem strzelców.
Obie drużyny czeka jeszcze jeden mecz. W sobotę wystąpią przeciwko sobie w finale Pucharu Niemiec. Relacja na żywo od 20.