Wychodzisz z domu, a gra Barcelona? Śledź relacje w telefonie dzięki aplikacji Sport.pl Live
Do 55. minuty Manchester przegrywał z Sunderlandem 0:1 i stał przed widmem czwartej w sezonie ligowym porażki. Ale wtedy do pracy wziął się 18-letni Januzaj, który strzelił dwie bramki i mocno krytykowany następca sir Aleksa Fergusona David Moyes mógł przynajmniej na chwilę odetchnąć z ulgą. Jego Manchester wygrał 2:1.
Ale wkrótce utalentowany zawodnik może już nie ratować szkoleniowcowi skóry.
Hiszpańskie i angielskie media donoszą, że Januzaj wstrzymuje negocjacje z United w sprawie przedłużenia kontraktu. A od 1 stycznia 2014 roku będzie mógł negocjować z innymi klubami (kontrakt kończy mu się w czerwcu). Tajemnicą poliszynela jest, że piłkarzem mocno interesuje się Barcelona i Katalończycy mogą go sprzątnąć "Czerwonym Diabłom".
Wszystko wskazuje na to, że w styczniu między największymi europejskimi klubami (zainteresowane są też m.in. Juventus i Manchester City) dojdzie do wojny o piłkarza. Barcelona nie jest bez szans, bo jak donosi "Daily Mail", ojciec Januzaja chce, żeby Adnan grał w tym właśnie klubie. Zdaniem byłego belgijskiego bramkarza, obecnie agenta Nico Vaesena, słowo ojca będzie miało bardzo duże znaczenie w wyborze syna.