• Link został skopiowany

Ten potwór naprawdę pływa w Polsce! Niezwykła rzadkość. Nowy rekord

Dominik Wardzichowski
Witold Hojak wyłowił z łowiska Fiszka koło Śremu gigantycznego jesiotra. Ryba ważyła 64,5 kg, miała aż 208 cm długości i jest to największy jesiotr złowiony na wędkę w naszym kraju. - Po kilkunastu minutach holu, pokazał się on, wykonując jesiotrową "świecę", czyli charakterystyczny dla tego gatunku wyskok ponad taflę wody. Nie zapomnę tego widoku do końca życia - mówi nam szczęsliwy łowca.
Witold Hojak złowił gigantycznego jesiotra
Sport.pl

Gigantyczne jesiotry były w przeszłości regularnie łowione w polskich rzekach. Teraz można je spotkać niemal wyłącznie na łowiskach komercyjnych, ale nawet tam gigantyczne okazy to prawdziwa rzadkość. Jeszcze do połowy XX wieku jesiotry były regularnie łowione w Wiśle, Odrze oraz w dużych dopływach tych rzek. Największe sztuki osiągały długość ponad 300 cm i masę przekraczającą 150 kg. Ale te czasy minęły, ostatnie okazy jesiotra zostały wyłowione z Wisły w połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Później były próby odbudowy populacji tych pięknych i walecznych ryb. Niestety, nieudane.

Zobacz wideo

Wielkich jesiotrów w polskich rzekach jak nie było, tak nie ma, a właściwie jedyną szansę na złowienie tego gatunku w Polsce dają łowiska komercyjne. Do tej pory największa sztuka złowiona została na łowisku "Uroczysko Karpiowe" w Ligocie (niedaleko Czechowic-Dziedzic i Bielska-Białej). Potężne jesiotry pływają też na łowisku "Kamień" niedaleko Siedlec, a także łowisku Fiszka koło Śremu, na którym Witold Hojak złowił największą rybę tego gatunku w Polsce.

- 11 listopada wybrałem się na szybką dobę na łowisko Fiszka. Nastawiłem się na łowienie jesiotrów, chciałem pobić swój rekord życiowy. Moje dotychczasowe 'Personal Best' jesiotra to ryba o wadze 28 kg i po cichu liczyłem, że tym razem złowię jeszcze większą. Wiedziałem, że na Fiszce są przynajmniej 3 jesiotry, które by na to pozwoliły, w tym dwa na nieoficjalny rekord Polski - opisuje Witold Hojak.

"Nie zapomnę tego widoku do końca życia"

- Po przyjeździe zająłem swoje ulubione stanowisko, które dało mi już wiele pięknych ryb. Aura raczej nie napawała optymizmem - słoneczna pogoda i ocieplenie spowodowały, że całe łowisko "stanęło". Nie przejmując się niepowodzeniami kolegów z sąsiednich stanowisk, zabrałem się za zanęcanie dwóch miejscówek. Zanętę stanowił pellet rybny wymieszany ze śledziem pociętym w kostkę, a całość dopełniał mój niezawodny, autorski dip typu "śmierdziel". Po braniach kilku mniejszych ryb usłyszałem kolejne. Ryba wysnuwała żyłkę z kołowrotka bardzo powoli i ciągle, zupełnie inaczej niż poprzednie. Po zacięciu wiedziałem, że przyjdzie mi zmierzyć się z jednym z trzech gigantów pływających w tym łowisku. Po kilkunastu minutach holu pokazał się on, wykonując jesiotrową "świecę", czyli charakterystyczny dla tego gatunku wyskok ponad taflę wody. Nie zapomnę tego widoku do końca życia - dodaje.

- Nie był to jednak nawet półmetek holu. Ryba nie dawała za wygraną, co jakiś czas próbując wpłynąć w zaczepy. Kołowrotek dzielnie wypuszczał linkę, chociaż miałem wcześniej obawy, czy wytrzyma taki ciężar. Po niemal godzinnym holu gigant był już wyraźnie zmęczony. Wtedy poprosiłem właściciela łowiska o pomoc, ponieważ samemu nie byłbym w stanie podebrać tak wielkiej ryby. Po kilku próbach ryba została wyładowana w specjalnie przygotowany sling. Z uwagi na bezpieczeństwo ryb, na Fiszce nie wolno wyciągać dużych jesiotrów na brzeg, ani próbować wkładać ich do podbieraka. Koledzy z sąsiednich stanowisk gratulowali mi rekordowej ryby, ale nikt nie spodziewał się, że będzie to największy złowiony na wędkę jesiotr na łowisku i w całej Polsce. Szok, nie mogłem w to uwierzyć - mówi szczęśliwy łowca.

Witold Hojak z gigantycznym jesiotrem
Witold Hojak z gigantycznym jesiotrem Sport.pl

Jak się później okazało, ryba ważyła 64,5 kg i aż 208 cm długości. Po ok 20 minutach napowietrzania, gigantyczny jesiotr bezpiecznie i majestatycznie odpłynął w głębiny łowiska. - Mam nadzieję, że przyjdzie nam się jeszcze kiedyś zmierzyć - zaznacza Witold Hojak i podkreśla, jak ważne jest wypuszczanie tak wielkich ryb. Nowy, choć nieoficjalny rekord Polski jesiotra (oficjalne połowy tego gatunku nie są rejestrowane) został złowiony na kawałek zadipowanego śledzia. Zestaw położony był ok. 15 m od brzegu na spadzie i na głębokości około 4 m.

Więcej o: