To jedna z największych tragedii, jaka może spotkać sportowca. Do kradzieży doszło podczas imprezy tuż po wtorkowej uroczystości w Pałacu Buckingham, na której królowa jeszcze raz gratulowała sukcesów medalistom igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich. Po przyjęciu sportowcy poszli dalej świętować w centrum Londynu. W pewnym momencie Alex Partridge i Hannah Macleod zauważyli, że nie mają swoich brązowych medali, z którymi poszli na imprezę.
- To co się stało jest niesamowicie wkurzające. Dałbym wszystko, żeby odzyskać mój medal - wścieka się Partridge w rozmowie z BBC. - Pracowałem 12 lat po to, by zdobywać takie krążki, a teraz jednego z nich nie mam - dodał załamany wioślarz.
Złodziej ukradł medal razem z marynarką Partridge'a, kiedy ten bawił się na parkiecie. - Gdy wróciłem mojej marynarki nie było. Pomyślałem, że może któryś z moich kompanów się pomylił i wziął ją do domu. Dopiero rano doszło do mnie, że mógł ją ukraść złodziej - powiedział olimpijczyk.
Wtedy okazało się również, że swojego medalu nie ma hokeistka na trawie Hannah Macleod.
Dochodzenie wszczęła już brytyjska policja, a sportowcy postanowili działać również na własną rękę z pomocą internautów. Oboje umieścili na swoich kontach na twitterze zdjęcie z kamery przemysłowej, na którym widać mężczyznę prawdopodobnie odpowiedzialnego za kradzież. Internauci szybko to podchwycili i tylko w ciągu pierwszej godziny przesłali fotografię ponad 2 tysiące razy. Życzliwi oferują swoją pomoc, pocieszają wioślarza i hokeistkę, analizują, kim może być człowiek ze zdjęcia. A policja wszystkich, którzy mogą podzielić się jakąś ważną informacją dotyczącą śledztwa, prosi o telefon pod numer 0800 555 111.
Komentarze (0)
Londyn 2012. Dramatyczny apel olimpijczyków do złodzieja: "Oddaj nam nasze medale!"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!