Cyprian Kamil Norwid
Nic dziwnego, że jeden z naszych największych poetów romantycznych nie był rozumiany za życia, skoro tyle miejsca poświęcał turniejowi, który miał odbyć się dopiero za półtora wieku. Nie tylko pisał o tym, że kibice będą wreszcie domagać się składnych akcji...
...ale też potrafił w jednym akapicie zgrabnie podsumować to, że Sobiech znów nie dostanie czyjejś koszulki, autostrady na Euro to jedna wielka fuszerka, a poziom gry naszych reprezentantów nie będzie... nazwijmy to ''specjalnie wysoki''.
Jak nasi nieco bardziej dorośli koledzy z ''Gazety Wyborczej'' przejmował się również problemem tak zwanych ''kiboli''.
Julian Tuwim
Temu z kolei nie podobała się medialna histeria, jaka zapanuje wokół Euro 2012.
Adam Mickiewicz
Najważniejszy być może twórca w naszej historii, który gdyby tylko urodził się w Brazylii, dorobiłby się pseudonimu ''Wieszczinho'', tak samo jak Norwid martwił się o infrastrukturę. Głównie o oświetlenie na stadionach i o to, co będzie, gdy go zabraknie.
Czesław Miłosz
Za takie wizjonerstwo faktycznie należy się Nagroda Nobla. Czesław Miłosz oraz tabuny naturalizowanych graczy w kadrze Franciszka Smudy:
Adam Zagajewski
Tutaj z kolei nie potrzeba wielkich zdolności profetycznych, żeby przewidzieć, jak zmieniać się będą nastroje kibiców naszej reprezentacji.
Jan Kochanowski
Przewidział, choć nie do końca wiemy jak, nie tylko samo pojawienie się na powierzchni umęczonej planety Ziemia Marcina Wasilewskiego, ale także i to, że ''Wasyl'' zagra u nas na środku obrony, wzbudzając popłoch wśród napastników rywali, ich sztabu trenerskiego, kibiców, rządów ich państw, organizacji międzynarodowych oraz obrońców praw człowieka.
Łukasz Miszewski