W niedzielę rano polskiego czasu Robert Kubica po raz pierwszy od ośmiu lat wystartował w wyścigu Formuły 1. Polak zajął 17. miejsce w Grand Prix Australii, wyprzedzając jedynie Daniela Ricciardo, Romaina Grosjeana i Carlosa Sainza, którzy nie ukończyli wyścigu.
- Dobrze ponad pięć sekund straty do najlepszych w kwalifikacjach było zapowiedzią nieszczęścia Kubicy w wyścigu. Po pit stopie na pierwszym okrążeniu i wymianie przedniego skrzydła Kubica został zdublowany trzy razy przez zwycięzcę Valtteriego Bottasa. Może być tylko lepiej... prawda? - czytamy na portalu PlanetF1.com, który wystawił Kubicy notę 5 w 10-stopniowej skali.
Żaden z kierowców nie otrzymał niższej noty. Równie nisko ocenieni zostali Pierre Gasly (Red Bull), Sergio Perez (Racing Point), Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo Racing), Sainza (McLaren), Ricciardo (Renault) i Grosjean (Haas).
Notę 7 otrzymał drugi z kierowców Williamsa - George Russel. - Wszystkie obawy, że Williams jest dużo wolniejszy od reszty stawki, potwierdziły się, obaj jego kierowcy zostali zdublowani. Biorąc pod uwagę, że dla Russella jedynym punktem odniesienia jest jego kolega z zespołu, trzeba powiedzieć, że swoją pracę wykonał najlepiej, jak mógł - napisano na PlanetF1.com.