Odzyskać prowadzenie w rankingu WTA - oto główny cel Igi Świątek na 2025 rok. I już w styczniu może go zrealizować. Musi dobrze zaprezentować się w Australian Open, a przynajmniej lepiej niż Aryna Sabalenka, obecna liderka, a zarazem obrończyni tytułu. I jak na razie Polka radzi sobie znakomicie.
Świątek wygrała dwa spotkania. W I rundzie dość trudne wyzwanie rzuciła jej Katerina Siniakova, ale i jemu nasza rodaczka podołała. Triumfowała 6:3, 6:4. O wiele łatwiejsze zadanie czekało na nią na kolejnym etapie rywalizacji. Tam zmierzyła się z Rebeccą Sramkovą i dosłownie zdominowała rywalkę. Dowód? Oddała jej tylko dwa gemy. O awans do IV rundy zagra z Emmą Raducanu.
Nie ulega wątpliwości, że to Świątek będzie faworytką nadchodzącego starcia. Wskazuje na to nie tylko ranking - Polka jest 2., a Brytyjka 61. - ale i bilans bezpośrednich spotkań. Jak dotąd panie mierzyły się trzykrotnie i za każdym razem górą była druga rakieta świata. Ba, nie straciła nawet seta. Po raz ostatni stanęły po przeciwnej stronie siatki w kwietniu 2024 roku w Stuttgarcie.
Mimo wszystko Świątek nie może lekceważyć rywalki. Ta sprawiła już niespodzianki, bo wyeliminowała wyżej notowane zawodniczki, najpierw Jekatierinę Aleksandrową, a następnie Amandę Anisimovą. Zdaniem Johna McEnroe'a Raducanu znajduje się w najlepszej dyspozycji od czasu US Open 2021, który wygrała, i ma szansę pokonać Polkę.
Zobacz też: Brytyjczycy odlecieli ws. Świątek i Sabalenki. Naprawdę to napisali.
- Kiedy grasz z tak topową zawodniczką jak Iga na kortach twardych, która nie czuje się tak komfortowo jak na kortach ziemnych, to jest dobry moment, żeby z nią grać, nie jest do końca pewna siebie i swojego poziomu gry. Raducanu robi postępy. To będzie trudne zadanie, ale jeśli czuje się dobrze, ma szansę. Dobrze ją znowu widzieć w grze - podkreślał.
Mecz Świątek z Raducanu odbędzie się w nocy z piątku 17 sierpnia na sobotę 18 sierpnia. Będzie to pierwsze starcie w sesji dziennej. Tym samym rozpocznie się o godzinie 1:30 czasu polskiego. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Eurosport. Stream będzie również dostępny na platformie MAX. Zapraszamy także do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.