Daniił Miedwiediew bardzo dobrze wszedł w mecz finałowy, prowadził w pierwszym secie 3:0. Ale Carlos Alcaraz zdołał wyrównać, a potem obaj tenisiści toczyli wyrównany bój. Jednak końcówka pierwszej partii oraz prawie cały drugi set były pełne błędów i frustracji Rosjanina.
Daniił Miedwiediew został przełamany w pierwszym gemie serwisowym drugiego seta po trzecim break poincie. Od tego momentu grał kilka poziomów niżej od Carlosa Alcaraza. Zawodził forhend, bekhend, nie serwował z taką mocą jak wcześniej. W całym meczu popełnił 14 niewymuszonych błędów. W drugim secie miał dwa razy mniej zagrań kończących od Alcaraza.
Przez większość drugiej partii niewiele wychodziło Miedwiediewowi. Klął do siebie często pod nosem: "Po prostu przestań, k***a, popełniać błędy".
W trakcie tie-breaka, kiedy Alcaraz prowadził 4-2, Miedwiediew poprosił sędziego o pokazanie powtórki jednej akcji. Piłka wówczas minimalnie dotknęła linii po zagraniu Hiszpana Wiedział, że to jest punkt dla rywala, ale chciał się upewnić, jak niewiele brakowało do doprowadzenia do remisu. Arbiter nie przystał na prośbę zawodnika. Wtedy Miedwiediew się zagotował.
- Jest rok 2024, piep****e statki lecą w kosmos, a ty nie możesz mi pokazać powtórki? Pokaż, gdzie piłka spadła! Wiem, że piłka była na boisku, ale po prostu pokaż mi tę powtórkę! - wykrzyczał Miedwiediew do sędziego, za co dostał upomnienie. Wówczas Rosjanin dodał: "Tenis to jest tak g*****ny sport...".
Rosyjskiemu tenisiście nie podobało się także zachowanie kibiców. W drugim secie łatwo się dekoncentrował i dawał wyprowadzać się z równowagi. Często wchodził w niepotrzebnie dyskusje z kibicami, reagował na zaczepki. Zwracał uwagę, że oni cieszą się z jego pomyłek. Nie rozumiał takiego zachowania. Po meczu postanowił skomentować ich reakcje.
- Dziękuję kibicom – szczególnie za poprzednie mecze, kiedy zachowywali się z szacunkiem - powiedział Miedwiediew.
Daniił Miedwiediew przegrał z Carlosem Alcarazem w dwóch setach 6:7 (5), 1:6. Pozostał na czwartym miejscu w rankingu ATP.