Szczepionka na grypę spowodowała słaby początek sezonu Tomasza Sikory?

Trener biatlonisty Tomasza Sikory, który wraca do wysokiej formy, uważa, że jedną z przyczyn słabego początku sezonu mogłaby być zbyt późno przyjęta przez Sikorę szczepionka na grypę.

W niedzielę Tomasz Sikora stanął na podium PŚ po raz pierwszy od 295 dni. W Oberhofie na 15 km był trzeci.

Dla Gazety Sport.pl Roman Bondaruk, trener kadry biatlonistów:

Tomek wreszcie może odetchnąć. Ten sukces był dla niego bardzo ważny w sensie psychologicznym. Poczuł, że potrafi rywalizować z najlepszymi, że gorszy okres ma już za sobą, co jest bardzo ważne przed igrzyskami w Vancouver. Nie mam już siły odpowiadać na pytania, dlaczego początek sezonu był słabszy. Było gorzej, bo Tomek wracał po chorobie, brakowało mu intensywnych treningów. Błędem było też chyba zbyt późne zrobienie szczepionki na grypę. To odbiło się na formie, bo osłabiło Tomka.

- Biegowo jest dziś znacznie lepiej, ale do ideału jeszcze sporo brakuje. Tomek miał 16. czas i stanął na podium dzięki dobremu strzelaniu na początku. Takie były nasze ustalenia. Miał skupić się za wszelką cenę na pierwszej i drugiej wizycie na strzelnicy. Teraz Tomek jedzie na kilkanaście dni do Anterselvy na kolejne treningi, do Ruhpolding pojedzie tylko odebrać nagrodę od trenerów za poprzedni sezon.

Naszym celem są igrzyska w Vancouver, najwyższa forma ma być właśnie tam. Zrobimy wszystko, żeby tak było, ale w biatlonie gwarancji nie ma. Nawet z najlepszą formą może nie być podium, przekonali się o tym dziś np. Austriacy, którzy są w świetnej dyspozycji biegowej, ale nie byli w stanie nic zrobić, bo pudłowali na strzelnicy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.