Amanda Johnson: To ważne elementy zespołu. Trenerzy darzą nas dużym szacunkiem i zawsze biorą pod uwagę nasze rady. To niezbędne, by grać na wysokim poziomie.
- Nie wyobrażam sobie sytuacji by zawodnik bez formy był brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Jeśli według lekarza nie powinien grać, to menadżer na pewno weźmie to pod uwagę.
- Na każdej pozycji potrzebny jest piłkarz z nieco innymi warunkami fizycznymi. Bramkarz albo środkowy obrońca powinien być wysoki. Ale wśród pomocników czy napastników jest wielu piłkarzy którzy nie imponują warunkami fizycznymi. Kaka jest dość wątły. Maradona był bardzo niskim piłkarzem. W Manchesterze kimś takim jest Paul Scholes, który nie jest mocarzem a przez wiele lat był podporą drugiej linii zespołu i jednym z najlepszych na świecie. Kiedy chłopcy rosną, trzeba kontrolować w jaki sposób to się dzieje, bo ma to wpływ na ich grę na danej pozycji.
- Sprawdzamy różne aspekty ich wzrostu i ogólnego rozwoju. Ale czasem nawet jeśli dziś wygląda na to, że nie będą gwiazdami futbolu, to za kilka lat może się okazać, że rozwijają się doskonale. Dlatego to nie jest łatwe ocenić potencjał tak młodego zawodnika. Regularnie ich mierzymy i ważymy. Najmłodsi przechodzą takie badania kilka razy w roku. Starsi, w wieku 11-16 lat, w każdym miesiącu. Takie badania są niezbędne, bo chłopcy którzy rosną i często grają w piłkę są bardzo podatni na kontuzje. Z drugiej strony jeśli grają w piłkę i jednocześnie się uczą to mogą być zmęczeni. Te wszystkie informację są ważne dla ich trenera, który musi wiedzieć, czy jego podopieczni nie trenuje zbyt ciężko.
- Mamy grupę dla każdego rocznika chłopców w wieku od 9 do 16 lat. W grupie najmłodszych trenuje ok. 30 chłopców. W starszym roczniku ok. 25, a w tych od 11 lat. ok. 20 chłopców w każdej grupie.
- Możemy przyjąć tylko 30-cioro dzieci. W Anglii jest limit dzieci, które można przyjąć do rocznika. Oczywiście jeśli znajdziemy jakiegoś świetnego dziesięciolatka to możemy go dołączyć do akademii, ale potem to się zdarza rzadko. Według przepisów w od 12 lat grupy mogą liczyć najwyżej 20 chłopców. Dlatego trzeba się bardzo mocno zastanowić czy znajdzie się miejsce nawet dla świetnego dwunastolatka, bo nie mamy pewności czy jak dorośnie, to też będzie taki dobry.
- Podpisujemy kontrakty z ok. 75% młodych piłkarzy którzy w wieku 16 lat kończą Akademię. Ale sportowa edukacja, którą przechodzą w Manchesterze pozwala nawet tym, z którymi nie podpiszemy kontraktu, grac później w innych klubach. Ale do pierwszej drużyny Manchesteru awansuje jeden, może dwóch z każdego rocznika.
- Nie. Nie da się przewidzieć, że będzie gwiazdą. Rhain prezentował się bardzo dobrze wśród rówieśników, ale w tym roczniku przyjęliśmy wielu dobrze grających chłopców i na ich tle nie wyróżnia się jakoś szczególnie. Cały czas jest zresztą z nami. Jesteśmy ograniczeni jeśli chodzi o "pozyskiwanie" nowych chłopców, bo przecież oni chodzą do różnych szkół, a my możemy im zaproponować tylko kilka godzin zajęć w tygodniu. Rodzice Rhaina przenieśli się z Australii do Anglii z wielu powodów. Stwierdzenie, ze przeprowadzili się na drugi koniec świata tylko po to by ich syn grał w Manchesterze United to przesada.
- Nie możemy go sprowadzić jak dorosłego piłkarza, bo to wbrew angielskim i europejskim regulacjom. Jeśli taki piłkarz ma poniżej 16 lat nie mamy prawa go sprowadzić.
- Nie postępujemy w ten sposób. Jeśli jakiś z innego kraju wpadnie nam w oko to śledzimy jego karierę aż skończy 16 lat. Wtedy można zaproponować mu kontrakt.
- Nie. Wszystko polega na edukacji młodych piłkarzy. Oni zdają sobie sprawę, że nie byliby w stanie trenować i grać na wysokim poziomie w Manchesterze jeśli paliliby papierosy. Nastolatek, który pali papierosy ma mniejszą szansę by grać na wysokim poziomie gdy będzie dorosłym piłkarzem.
Wiadomo, że papierosy szkodzą, ale jaki mają wpływ na młodego piłkarza?
- Zdarzają się tacy, którzy palą, ale to bardzo, bardzo rzadkie przypadki. Palenie skraca oddech, powoduje problemy z rozwojem płuc. Dlatego taki piłkarz nie jest w stanie grać na najwyższym poziomie.
Można stwierdzić co traci piłkarz z każdym wypalonym papierosem?
- To dość trudne, papierosy w różny sposób wpływają na organizmy różnych piłkarzy. Ale to bardzo rzadkie, by palący piłkarz mógł bez problemu biegać przez 90 minut w meczu. Teraz jest powszechny trend by raczej rzucać palenie, ale jeśli któryś z piłkarzy jednak pali, to jest to błąd wychowawczy, popełniony wcześniej.
- Nie sprawujemy kontroli nad każdym krokiem naszych zawodników. Nie jesteśmy policją. Wiadomo, że dzieci lubią chodzić do McDonalds. możemy tylko polegać na radach, które dajemy im w klubie. Oczywiście mówimy im o zasadach zdrowego odżywiania.
- Nie. Uczymy ich zdrowego odżywiania się i mówimy co powinien jeść sportowiec. Ale nie ma takiej sytuacji, że mówimy "ty nie możesz jeść tego, a ty tamtego". Oczywiście zbyt duża liczba hamburgerów nie jest wskazana. Musimy polegać na rodzicach bo to przecież oni głównie decydują co je ich dziecko.
- Z tym bywa różnie. Jeśli rodzice lubią jedzenie z fast-foodów to trudno wytłumaczyć dzieciom, by tego nie jadły.
- Best, a także Paul Gascoine ładowali w siebie mnóstwo alkoholu, i byli na szczycie, ale przez krótki czas. Best zakończył karierę przed trzydziestką. A w dzisiejszym futbolu piłkarze grają bardzo długo. David Beckham wciąż gra dla Anglii a jest sporo po trzydziestce. Edwin van der Sar ma prawie 39 lat. Best gdyby się lepiej prowadził grałby dużo dłużej. W swoich czasach nie był wyjątkiem. Istniała "kultura picia" wśród piłkarzy. Ale dzisiaj, na najwyższym poziomie już tego nie ma, bo piłkarze wiedzą, że jeśli nie będą dbali o swój organizm to ich kariera potrwa krótko. Czasami słyszy się takie historie z udziałem piłkarzy Premier League, ale bardzo rzadko.
Amanda Johnson jest głównym fizjoterapeutą w Akademii Piłkarskiej Manchesteru United, w której podnoszą swoje umiejętności chłopcy w wieku 9-16 lat. Jest odpowiedzialna za opiekę medyczną nad młodymi piłkarzami, a także za monitorowanie postępów w piłkarskim rozwoju chłopców grających w Akademii.
Ribery jest za stary na Manchester United? - czytaj tutaj ?
Komentarze (0)
Fizjoterapeutka Man U: Gdyby George Best prowadził się lepiej, grałby dużo dłużej
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!