• Link został skopiowany

D. Lampart, żużlowiec PGE Stali Rzeszów. Recepta na rekord toru? Bieszczady

Żużlowcy PGE Stali Rzeszów utrzymali się w PGE Ekstralidze. W niedzielę pokonali wysoko w drugim meczu barażowym ŻKS Ostrovię Ostrów Wielkopolski 62:28.
Artur Czaja (z prawej) i Dawid Lampart (z lewej)
JERZY CHABA

Chcesz wiedzieć wszystko o PGE Stali. Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Zwycięstwo PGE Stali Rzeszów było formalnością. Goście z Ostrowa Wielkopolskiego rewanż w Rzeszowie odpuścili po tym, jak przegrali na własnym torze 40:50. W niedzielne popołudnie żużlowcy Ostrovii byli tłem dla gospodarzy i wyraźnie przegrali 28:62.

W rzeszowskiej drużynie najwięcej punktów zdobył Kenni Larsen. Duńczyk wywalczył jedenaście oczek i dwa bonusy. 12 punktów z kolei zapisał na swoim koncie Dawid Lampart, który pobił rekord toru należący wcześniej do Łukasza Sówki. Lampart w trzecim biegu wykręcił czas 64,34 sekundy. O dwie setne sekundy był lepszy od wspomnianego Sówki. - W sobotę byłem w Bieszczadach, to jest chyba recepta na rekord toru - powiedział po meczu Lampart, dodając: - Silnik, który gdzieś tam sobie leżał i czekał na swoją kolej, sprawdził się. W tym sezonie miałem wszystko przygotowane tak, jak miało być. Duża w tym zasługa trenera. Były gorsze dni na wyjazdach, ale poprawimy to.

PGE Stal zostaje na nowy sezon w ekstralidze. Cel więc zrealizowała. Teraz pracę wykonać muszą działacze, którzy będą chcieli nie tylko zatrzymać najlepszych, ale też wzmocnić zespół.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o: