Boniek powiedział Włochom prawdę o Szczęsnym. "To mój przyjaciel, ale..."

Zbigniew Boniek chętnie zabiera głos w temacie polskiej piłki. Nierzadko robi to w zagranicznych mediach, tym razem wywiad z nim ukazał się w dzienniku "La Gazzetta dello Sport". W rozmowie poruszono polskie wątki związane z Juventusem, byłym klubem 68-latka. Ten ujawnił, jak na letnie rozstanie z turyńczykami zareagował Wojciech Szczęsny. Odpowiedział także na niełatwe pytanie dotyczące Jakuba Kiwiora.

- Nie sprzedawajmy tanich wymówek, tylko poszukajmy głębokiej analizy, która rzeczywiście doprowadzi do tego, że będziemy grali lepiej. Jeżeli my po każdym meczu będziemy zmieniali po pięciu, a czasem nawet po ośmiu zawodników, i to nie przez kontuzje, to nigdy nie zbudujemy zespołu - mówił Zbigniew Boniek po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski. Były prezes PZPN często zabiera głos na temat polskiej piłki, także w zagranicznych mediach.

Zobacz wideo Żelazny: Gdyby Zieliński zrobił selfie z Ronaldo w Neapolu, to kibice dostaliby piany na pysku

Zbigniew Boniek szczerze o Wojciechu Szczęsnym. "To mój przyjaciel, ale..."

68-latek udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi "La Gazzetta dello Sport". Tam wypytywano go o polskich piłkarzy w kontekście Juventusu, jego byłego klubu. I nie mogło zabraknąć wątku Wojciecha Szczęsnego, który latem w dość burzliwych okolicznościach rozwiązał kontrakt z turyńczykami. Potem nawet zakończył karierę, aby na początku października podpisać umowę z FC Barceloną. Natomiast Bońka zapytano, czy Juventus tęskni za polskim bramkarzem?

- "Tek" (pseudonim Szczęsnego - red.) to mój przyjaciel, ale nikt nie jest wieczny. Rozmawiałem z nim po letnim rozwodzie z Juventusem i powiedział mi, że jest szczęśliwy, że może przestać (grać - red.), chce być z rodziną. Zamiast tego ter Stegen doznał kontuzji i wrócił do Barcelony. Cieszę się z powodu Szczęsnego, jednak Juventus skupił się na Di Gregorio, jednym z najlepszych włoskich bramkarzy - ocenił (cytat za portalem tuttomercatoweb.com).

Zbigniew Boniek wyłożył kawę na ławę ws. Jakuba Kiwiora

Po odejściu Szczęsnego jedynym Polakiem w Juventusie jest Arkadiusz Milik (obecnie leczy uraz), który niebawem znów może mieć w szatni rodaka. Po ciężkiej kontuzji Bremera turyńczycy zimą mają sprowadzić środkowego obrońcę, wśród kandydatów wymienia się Jakuba Kiwiora (trener Thiago Motta prowadził go w Spezii). Mówi się także m.in. o Milanie Skriniarze, a Bońka poproszono o wskazanie, który z tych dwóch stoperów powinien trafić do Turynu.

- Kiwior jest mocny w grze głową, lewonożny i elastyczny (w Arsenalu gra też na boku obrony - red.). Skriniar występował już w Interze Mediolan, to jest pewne. Dlaczego wybierać? Gdybym mógł, wziąłbym obu - odpowiedział.

Pod wodzą Thiago Motty Juventus zdobył 25 pkt w 13 kolejkach Serie A, co daje mu szóste miejsce w tabeli. A w czterech meczach Ligi Mistrzów wywalczył 7 pkt - o kolejne postara się w środę 27 listopada, gdy o godz. 21:00 czasu polskiego zagra w Birmingham z Aston Villą.

Więcej o: