• Link został skopiowany

Serie A. Inzaghi wprowadza nowe porządki w Milanie

Filippo Inzaghi został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener AC Milan. Na tym stanowisku zastąpił Clarence'a Seedorfa i zaczął wprowadzać własne porządki. Dużo uwagi poświęca odżywianiu oraz przywróceniu DNA, które klub gdzieś zatracił.

Podczas przygotowań do nowego sezonu piłkarze "Rossoneri" mogą spożywać takie pokarmy jak biały ryż, kurczak, warzywa czy owoce. Miał zainspirować się zmianą diety przez Novaka Djokovicia, czyli światowej klasy tenisisty, będącego prywatnie kibicem Milanu. Serb zapewnia, że pomogło mu to w osiąganiu lepszych wyników. Inzaghi już w trakcie swojej kariery znany był z przywiązywania sporej uwagi do tego, co je.

Według "La Gazzetta dello Sport" chce zacząć nowy sezon w jak najlepszym możliwym stylu. W poprzednich latach Milanowi zdarzało się słabo otwierać nowe kampanie. Podczas prezentacji Inzaghi powiedział, że poprowadzenie Milanu było jego marzeniem, od kiedy tylko zawiesił buty na kołku - a stało się tak przed dwoma laty. - To klub mojego życia. Ludzie zapomnieli, czym jest Milan, co reprezentuje i fakt, że to najbardziej utytułowany klub na świecie - powiedział "Pippo". - Najważniejszą rzeczą jest odtworzenie DNA Milanu. To oznacza szacunek, etykę pracy, przybywanie do Milanello [ośrodku treningowego] z uśmiechem na ustach.

- Gdy wygrywałem, zawsze byłem częścią grupy zbudowanej z prawdziwych mężczyzn. Trener, który chce rządzić, za którym mają podążać piłkarze sam najpierw musi być przykładem do naśladowania. Będę wierny sobie, nie zamierzam nikogo kopiować. Mam nadzieję, że moja ambicja, moje dążenia do przywrócenia Milanu tam, gdzie jest jego miejsce są zrozumiałe dla innych - powiedział Inzaghi. - Jestem bardzo krytyczny wobec siebie, zawsze chcę się poprawiać.

Przejął zespół nie będący w najlepszym stanie. Poprzedni sezon Milan zakończył dopiero na ósmym miejscu. To najgorszy wynik od sezonu 1997/98, gdy "Rossoneri" zajęli dopiero dziesiąte miejsce. Ale Inzaghi zamierza to wykorzystać. - Ten zespół potrzebuje złości i mam nadzieję, że ją znajdzie po takim sezonie. Zawsze wybaczę błąd techniczny, ale nigdy nie zaakceptuję złego nastawienia. Zawodnik Milanu musi dobrze prezentować się również poza boiskiem.

Ta uwaga mogła być kierowana w kierunku Mario Balotellego, ale Inzaghi jest pod wrażeniem reprezentanta Włoch.

- To skarb dla włoskiego futbolu oraz Milanu. Postaram się, by robił różnicę w tym zespole - stwierdził Inzaghi. Kibicom obiecał, że każdy zawodnik nie będący gotowy do walki do upadłego nie będzie częścią jego Milanu. W ten sposób, oraz za pomocą "atakującego i pozytywnego" zespołu chce ściągnąć fanów z powrotem na San Siro. Lubi ustawienia 4-3-3 i 4-4-2, a w poprzednim sezonie bacznie obserwował Atletico Madryt i ich organizację gry.

Dla Inzaghiego to pierwsza praca z dorosłą drużyną. Przez ostatnie dwa lata prowadził Primaverę Milanu, czyli zespół do lat 19. W barwach Milanu występował w latach 2001-2012. W tym czasie w 300 meczach zdobył 126 goli. Dwa razy wygrał Serie A oraz Ligę Mistrzów. W finale z 2007 roku z Liverpoolem strzelił dwie bramki.

Ciche bohaterki MŚ! Wiesz, czyje to dziewczyny? [QUIZ]

Więcej o: