• Link został skopiowany

Hiszpanom puściły hamulce po blamażu Barcelony. "Gów****y"

"Po raz kolejny w najmniej oczekiwanym momencie [Barcelona - przyp. red.] pozostawiła po sobie okrutny obraz całkowitej bezradności" - to jedna z opinii z Hiszpanii ws. kryzysu, w jakim znalazła się FC Barcelona w rozgrywkach La Ligi. Ekipa Hansiego Flicka przegrała drugi mecz z rzędu u siebie i straciła przewagę nad największymi rywalami.
Obrońca Barcelony Jules Kounde po przegranym meczu z Leganes
Fot. REUTERS/Albert Gea

Tylko pięć punktów zdobyła FC Barcelona w ostatnich sześciu spotkaniach ligowych. Jeszcze nie tak dawno drużyna Hansiego Flicka miała sześć punktów przewagi nad Realem Madryt i dziesięć nad Atletico Madryt w tabeli La Ligi. Dzisiaj po tej przewadze nie ma praktycznie nic, do czego przyczyniła się m.in. niedzielna przegrana 0:1 z Leganes przed własną publicznością. 

Zobacz wideo Żelazny: Messi, Neymar i Mbappe w PSG to było zaprzeczenie drużyny piłkarskiej

Przeanalizowali kryzys FC Barcelony. Na to zwracają uwagę dwa dzienniki

Kolejny rozczarowujący występ katalońskiego klubu zwrócił uwagę hiszpańskich mediów, które wzięły na tapet problemy Barcelony. Zacznijmy od dziennika "AS", który postanowił "prześwietlić" ekipę Flicka.

"Samozadowolenie, upadek fizyczny, błędy w chwalonej linii obrony, brak skuteczności, dziwne zmiany, stracone bramki w kluczowych minutach, brak pewności siebie i nieregularność. To kilka czynników niewydolności, w której żyje Barcelona" - czytamy. Sytuację klubu w lidze nazwano "galopującym kryzysem".

Zdaniem gazety kluczowe w ocenie sytuacji Barcelony jest samozadowolenie, w które wpadła drużyna. "To samozadowolenie wiąże się z nieregularnością gry drużyny, która - częściowo ze względu na młodość, a częściowo z powodu wybierania niektórych meczów jako ważniejszych od innych - przechodzi od zwycięstwa na jednym z najtrudniejszych boiskach w Europie, takim jak Dortmund do porażki u siebie przeciwko Leganes" - dodano.

Zdaniem "AS-a" Barcelonie nie pomagają też decyzje dokonywane przez Hansiego Flicka, które "oszpecają drużynę dziwnymi zmianami", co wpływa na dezorganizację gry. "Ewidentnie widać, że w wieku 36 lat Lewandowski zawodzi już pod względem fizycznym, jednak dyskusyjne jest to, że nie potrafi łączyć minut i wykorzystywać przestrzeni, które generuje Ferran" - zaznaczono, odnosząc się do polskiego napastnika. Do tego zauważono, że w ostatnim czasie przecieka defensywa Barcelony, która regularnie traci bramki.

Z kolei "Sport" pisze: "Barcelona Flicka: od gów****ego listopada do grudnia na kanapie". Zdaniem katalońskiej gazety Barcelony żyje "na kolejce górskiej" i przeszła drogę od wielkich zwycięstw z Bayernem Monachium i Realem Madryt do obecnej sytuacji.

Zobacz też: Kompromitacja Lewandowskiego. Hiszpanie go zmiażdżyli

"Po raz kolejny w najmniej oczekiwanym momencie [Barcelona - przyp. red.] pozostawiła po sobie okrutny obraz całkowitej bezradności. Tym razem przeciwko Leganes, które podobnie jak miało to miejsce w przypadku Las Palmas, rozebrało Barcę do naga na własnym boisku i na oczach kibiców" - oceniono. Dodano, że jeśli ekipa Flicka nie gra na 100 proc., to może przegrać z każdą drużyną.

"Po gów****ym listopadzie Barca rozpoczęła grudzień na kanapie" - podsumowano, odnosząc się do ostatnich strat punktowych.

A kolejne spotkanie FC Barcelona rozegra w sobotę 21 grudnia o godz. 21:00 u siebie z Atletico Madryt. Relację tekstową z tego spotkania będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:

Komentarze (1)

Hiszpanom puściły hamulce po blamażu Barcelony. "Gów****y"

pogotowie_ortograficzne
6 miesięcy temu
Barcelona z całą hordą zadufanych w sobie młodych gwiazdeczek zbyt dużych szans na Mistrza Hiszpanii mieć nie będzie. Widać wyraźnie, że te zarozumiałe chłopaczki prowadzą Barcę do katastrofy. Słabszy okres gry Lewandowskiego, widoczny brak de Jonga i Araujo, bardzo rzadkie "przebłyski" Raphinii, plus egoistyczna gra tych chłopaczków to idealny przepis na dramat. Tych gołowąsów jest obecnie w Barcelonie po prostu za dużo naraz! Yamal stał się egoistą, irytującym wręcz do zwariowania, to samo jest z Raphinią, Olmo, Pedrim... Brak gry zespołowej i kombinacyjnej, a do tego miliony podań w poprzek bez zdobywania terenu. Większość widzi tylko winę Lewego, ale warto zwrócić uwagę na nieporadność innych, zwłaszcza Kounde, Balde i nawet Cubarsiego. Czyli, jeśli Lewy strzelał, to Barca była silna, a teraz nagle to TYLKO on jeden zawala?
Jeśli Flick nie trzaśnie batem w to młode towarzycho wzajemnej adoracji, to Barca będzie grała jeszcze gorzej. Lewy już nie musi niczego udowadniać, a zdolna barcelońska młodzież zaczyna obrastać w pióreczka, zamiast zacząć wreszcie biegać!
Wczoraj Lewy nie strzelił dwóch "setek" - źle, drewno, koszmar, itd.
Ale że Olmo aż trzy razy z rzędu nawet nie trafił stopą w piłkę (już o świetle bramki nawet nie wspominając, takie kiksy jak przedszkolaka!), to... w ogóle rzadko kto to zauważył!
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).