Perez postanowił w ten sposób okazać wsparcie drużynie oraz Zinedinowi Zidane'owi. To najgorszy okres Realu pod wodzą Francuza, który został trenerem zespołu niemal dwa lata temu. Jednak legenda Realu nadal nie straciła zaufania prezesa i nie ma mowy o zmianie trenera.
- Perez chciał, by to popołudnie było tak normalne, jak to tylko możliwe mimo słabego wyniku - napisała "Marca".
Real ma obecnie 14 pkt straty do prowadzącej Barcelony (i jeden zaległy mecz do rozegrania). W 1/8 finału Ligi Mistrzów zagra z Paris Saint-Germain.