Barcelona - Real Madryt. Suarez powinien wylecieć? "Symulka" Ronaldo i nieuznany gol Realu, czyli kontrowersje w pierwszej połowie

Pierwsza połowa meczu Barcelony z Realem Madryt obfitowała w wiele emocji, nie tylko tych związanych z umiejętnościami czysto piłkarskimi.

Już w 28. minucie meczu bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Luis Suarez, który w brzydki sposób od tyłu skrobnął łydkę Pepe. Powtórki wyraźnie pokazały, że Urugwajczyka w ogóle nie interesowała piłka. W takim wypadku powinien zobaczyć czerwoną kartkę i zakończyć udział w spotkaniu. Tymczasem sędzia postanowił go oszczędzić i upomniał napastnika tylko żółtym kartonikiem.

Zobacz nieodpowiedzialne zachowanie Suareza

Dosłownie trzy minuty później zagotowało się po drugiej stronie boiska. Ronaldo wdał się w drybling z trzema obrońcami rywala i upadł tuż przed polem karnym. Okazało się, że Portugalczyk wyraźnie chciał naciągnąć sędziego, za co otrzymał żółtą kartkę. Próba wymuszenia rzutu wolnego sfrustrowała piłkarzy Barcelony. Największe pretensje miał Jordi Alba, który także został upomniany przez arbitra.

 

Jednak najwięcej kontrowersji wywołała akcja z 40. minuty, kiedy sędzia nie uznał bramki Garetha Bale'a. Decyzja arbitra wywołała wielkie poruszenie wśród sympatyków Realu. Trudno im się dziwić, bo Walijczyk faktycznie nie był na spalonym. Wątpliwości, co do postanowienia sędziego zostały rozwiane dopiero, gdy realizator dokładnie pokazał pozycję Ronaldo, który w momencie przedłużenia podania Benzemy był na minimalnym spalonym.

Zobacz kontrowersyjną sytuację z udziałem Bale'a

Zobacz wideo

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.