Liga Mistrzów w tym sezonie jest rozgrywana w nowym formacie. Zamiast w grupach drużyny rywalizowały w ramach fazy ligowej, po której osiem najlepszych awansowało wprost do 1/8 finału, a 16 kolejnych wylądowało w 1/16 finału. Ten etap już się zakończył, zatem dokonać pierwszych podsumowań.
Dyskusja na ten temat toczyła się w Kanale Sportowym. W pewnym momencie głos zabrał Artur Wichniarek. - Po 5-6 kolejkach masz wypowiedzi trenerów, że oni nie rozumieją tego formatu. Myślę, że od przyszłego sezonu takie zespoły jak Manchester City czy Bayern Monachium od początku będą chciały grać na maksa, aby uniknąć takiej sytuacji, jak mieliśmy teraz - ocenił. Przypomnijmy, że oba te zespoły musiały dodatkowo grać w 1/16 finału, a tam City poległo z Realem Madryt (3:6).
- Uważasz, że gorsze miejsce i gorsza dyspozycja niektórych drużyn wynikały z niezrozumienia formatu? Jeśli ktoś po piątej kolejce nie rozumie formatu, to brakuje mu piątej klepki. Przecież to najprostsze na świecie - odparł dziennikarz Marcin Borzęcki. Z czasem dyskusja zeszła na inny tor.
- Wśród kilku zespołów, które rzutem na taśmę wpadły do czołowej 24, było City czy PSG - zauważył Wichniarek. I przypomniał, że w formacie grupowym zdarzało się to rzadko, a ostatnia kolejka nie była tak ekscytująca, jak w fazie ligowej.
Z kolei Borzęcki zwrócił uwagę na pewną korelację. - Kiedy zobaczymy, kto radził sobie zaskakująco słabo w LM, to w wielu przypadkach szło to w parze z gorszą postawą w lidze, choćby Juventus, Stuttgart czy Manchester City. - Jak Juventus miał słabszy moment w lidze?! Jest na czwartym miejscu. Jedyni, którzy sobie nie radzą, to City - odpowiedział Wichiniarek.
Temat ten wywołał zaskakująco duże emocje. - Czy twoim zdaniem City ma kryzys - zapytał Borzęcki. - Zapytałeś, żeby dostać obuchem w łeb i głupią odpowiedź? Czy chcesz rozmawiać na normalne fakty - rzucił Wichniarek. - Odpowiedziałem ci na to pytanie dwa razy - dodał. - Dlaczego masz taki problem z odpowiedzią - zastanawiał się dziennikarz.
- Powiedziałem dwukrotnie, że City jako jeden z nielicznych ma ogromny problem - kontynuował były reprezentant Polski. - Przecież jest czwarty w lidze, jak Juventus, to jaki to kryzys - rzucił Borzęcki. - Przegrał osiem meczów. Czy jest różnica między czwartym miejsce Juve w Serie a czwartym miejscu City w Premier League - zapytał Wichniarek. - Myślałem, że jak ktoś jest w Top 4, to nie ma kryzysu. Jak Juventus nie ma kryzysu, to City też nie ma - oznajmił dziennikarz.
Zobacz też: Barcelona zatrzęsie europejską piłką. Oto następca Lewandowskiego
- Jak kończył ostatnie sezony Juventus, a na jakich miejscach i co zdobyło City - zapytał Wichniarek. - City zdobywało tytuł, Juventus nie, ale w skali swojej ligi to są bardzo mocne drużyny. Jeśli dla ciebie Juventus nie jest w żadnym kryzysie, bo jest na czwartym miejscu, to znaczy, że nie śledziłeś ich meczów i tego, z kim tracili punkty - skontrował Borzęcki.
- Różnica jest taka, że 16 remisów Juventusu to nie jest kategoria kryzysu, tylko budowania tego zespołu. I oczywiście jeśli odpadają po dwumeczu z PSV, to jest to niespodzianka, bo w dalszym ciągu uważamy ich za lepszych. Ale jeśli chcesz mi powiedzieć, że są w takim kryzysie jak City, to się nie zgadzam. Oczekiwania w stosunku do City są takie, aby ponownie walczyli z Guardiolą o tytuł i triumf w LM. Jeśli upatrywałeś w Juventusie faworyta do półfinału lub finału, to możesz powiedzieć, że mają kryzys - stwierdził były gracz m.in. Herthy Berlin i Arminii Bielefeld.
- Nie upatrywałem, próbuję ci tylko przekazać, że miejsce w tabeli nie wskazuje, kto ma kryzys, a kto nie. Oczywiście Motta robi przebudowę, ale dostał multum piłkarzy za ogromne pieniądze. W Juventusie oczekiwali więcej, a ten sezon jest dla nich rozczarowujący w lidze i w Europie. Chodzi mi o to, że kilka drużyn nie spełniało oczekiwań w LM oraz lidze krajowej. Nie twierdzę, że City i Juventus mają ten sam poziom kryzysu, City jest poza zasięgiem. Ale tych drużyn jest dużo, w samej Serie A są trzy drużyny radzące sobie niezadowalająco, a w parze z tym szła gorsza gra w LM - zakończył Borzęcki.
Od 1/8 finału Liga Mistrzów będzie odbywać się w formacie znanym z poprzednich lat (dwumecze w systemie play-off, za wyjątkiem finału). Pary tego etapu oraz drabinkę rozgrywek poznaliśmy po zeszłotygodniowym losowaniu.