Carlos Lopez znany w Polsce jako Carlitos, pojawił się na boisku w meczu Legii przeciwko Cork City w 64 minucie, zmieniając strzelca pierwszej bramki w tym spotkaniu, Jose Kante. Hiszpan nie jest jeszcze gotowy na granie przez pełne 90. minut, ponieważ późno dołączył do zespołu mistrzów Polski i musi nadrobić zaległości w treningu.
Mimo to, Dean Klafurić daje pograć królowi strzelców. W Superpucharze Polski wszedł w 57. minucie meczu z Arką. We wtorek również otrzymał Hiszpan od szkoleniowca około 30 minut na zaprezentowanie umiejętności.
W meczu przeciwko Cork City udało mu się już wpisać na listę strzelców w 89. minucie, kiedy dobre podanie z prawej strony posłał mu Miroslav Radović. Hiszpan prostym zwodem minął jednego z defensorów rywali i będąc w sytuacji sam na sam z Cherriem umieścił piłkę w siatce.
Oprócz bramki, był to dosyć przeciętny występ Hiszpana. Widać, że ma jeszcze zaległości treningowe, przez co zdarzało mu się podjąć nie najlepsze decyzje. Wydaje się jednak, że to tylko kwestia czasu i te niedoskonałości zostaną wyeliminowane.
Legioniści wygrali z Cork City 3:0 i awansowali do kolejnej fazy eliminacji do Ligi Mistrzów. W II rundzie zagrają ze zwycięzcą dwumeczu Zrinjski Mostar - Spartak Trnava.
>>> Jak Legioniści zagrali z Cork City?
>>> Tiki-taka po warszawsku, czyli kolejna trudna i nudna lekcja nowego systemu
Komentarze (0)
Legia Warszawa. Liga Mistrzów. Carlitos z pierwszym trafieniem dla mistrzów Polski
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!