Od miesięcy trwają spekulacje, czy Goncalo Feio po sezonie 2024/25 pozostanie w Legii Warszawa. Szkoleniowiec dotarł z zespołem do 1/4 finału Ligi Konferencji i zdobył Puchar Polski, ale w ekstraklasie nie radzi sobie najlepiej i jest dopiero na piątym miejscu w tabeli. Decyzję będą musieli podjąć "Head of Football Operations" Fredi Bobić i dyrektor sportowy Michał Żewłakow.
Przyszłość Feio to oczywiście "gorący" temat w polskie piłce i Michał Żewłakow nie mógł uniknąć go przed finałem Pucharu Polski. Pytanie o szkoleniowca dostał na antenie TVP Sport w przedmeczowej wypowiedzi.
- Według mnie Goncalo Feio potrafi zainspirować piłkarzy. Ma rzeczy, które bardzo mi się podobają. Są też elementy, które w moim rozumieniu troszkę nie pasują do trenera Legii Warszawa. Chciałbym, by szkoleniowiec tego klubu był bardziej powściągliwy i czasami potrafił ugryźć się w język w trudniejszych momentach - zaczął dyrektor sportowy Legii.
Skrytykował więc wybuchowy charakter szkoleniowca i to, że ten często mówi to co myśli i nie kalkuluje wypowiedzi. Nie zabrakło jednak stwierdzenia, że czasem zachowanie Portugalczyka może być dobre dla jego piłkarzy.
- Mam wrażenie, że trener Feio ma w sobie szaleństwo, tylko chciałbym, by było ono pozytywne. To coś, co spowoduje, że piłkarze pójdą za szkoleniowcem - dodał Żewłakow. Trzeba przyznać, że dyrektor Legii nie gryzł się w język, ale oczywiście nie wskazał jasno przyszłości trenera.
Umowa szkoleniowca obowiązuje do końca czerwca 2025 roku i klub ma opcję przedłużenia jej o kolejne 12 miesięcy.