W zeszły piątek Jagiellonia Białystok zremisowała 1:1 z Legią Warszawa. Ivan Runje był wściekły po tym meczu.
- Ja mogę powiedzieć, że trochę za dużo tych decyzji na korzyść Legii, nie tylko z nami, pamiętam ten mecz z Lechem, ostatni sezon, ta ręka kiedy była. To są trochę kontrowersyjne akcje i zawsze te pięćdziesiąt na pięćdziesiąt idzie na korzyść Legii
Te słowa nie zostały dobrze przyjęte przez władze Ekstraklasy. Piłkarz Jagiellonii będzie musiał się teraz stawić przed Komisję Ligi i złożyć wyjaśnienia. Runje opublikował list na swoim instagramie i dopisał w żartobliwym tonie "freeeeeedom" (z ang. wolność).
Runje powiedział także: - Sędzia uratował Legię. Czuję się ch*****. Ogólnie nie podobało mi się to, jak ten mecz był sędziowany... Na przykład była żółta kartka dla Burligi, a przecież faul był na nim. Po meczu arbiter podszedł do "Burego" i powiedział: "Sorry, to był mój błąd. Koledzy na VAR-ze mi już o tym powiedzieli". A sytuacja sprzed gola. Wszyscy oprócz sędziów: trener, eksperci itd. mówią, że nie było przewinienia. Dlatego tak ch***wo się teraz czuję...
Liderem Ekstraklasy jest Lechia, która ma 25 punktów, Jagielonia ma "oczko" mniej, a Legia jest trzecia i ma 23 pkt.
Komentarze (56)
Ekstraklasa. Ivan Runje wezwany przez Komisję Ligi
2. Rzut wolny to nie bramka. Co robiło trzech obrońców Jagi gdy Kulenovic dobijał - gapili się na niego.
Przy tej bramce Runje i koledzy z obrony dali d..y a poł Polski zwala winę na sędziego.
Tyle w temacie tej bramki.