Były reprezentant Polski ostro krytykuje Paulo Sousę. "Daje kolejny dowód"

"Co mnie martwi, to postawa trenera, który nie jest skory do tego, by uciąć te spekulacje" - pisze Dariusz Dziekanowski, były reprezentant Polski i trudno się mu dziwić, bo wydaje się, że selekcjoner reprezentacji Polski mógłby szybko uspokoić wielu kibiców piłki nożnej. Oficjalnego stanowiska jednak nie ma, są za to wypowiedzi agenta i brazylijskich dziennikarzy.

Paulo Sousa mógłby odejść z reprezentacji Polski, bo zainteresowanie ze strony brazylijskich klubów jest realne. Początkowo selekcjoner reprezentacji Polski miał dołączyć do Flamengo, po czasie brazylijskie media informują, że Portugalczyk miał powiedzieć "tak" Internacional Porto Alegre. Rodrigo Oliveira z portalu GauchaZH potwierdza również, że w niedzielę władze klubu mają spotkać się z Sousą i wtedy ma dojść do podpisania dwuletniego kontraktu. 

Zobacz wideo "Piramidalna bzdura. Dywersja". Ostro o zachowaniu Sousy i Lewandowskiego

To mogłyby być zwykłe spekulacje, gdyby nie potwierdzenie ze strony Sousy, że stale ktoś dzwoni do niego z ofertą kontraktu. Stanowisko to nie przypadło do gustu wielu osobom związanym z piłką. "Każdy szanujący się trener, którego wiąże umowa z danym pracodawcą (w tym wypadku PZPN), w wystąpieniach publicznych raczej powinien unikać deklaracji w stylu: stale ktoś o mnie pyta. Wymaga tego zwykła przyzwoitość, profesjonalizm, lojalność. Bo podsycanie spekulacji musi rodzić podejrzenia, że selekcjoner już przygotowuje sobie grunt po ewentualnej porażce w barażach mistrzostw świata" - napisał Dariusz Dziekanowski na łamach Interii Sport

Paulo Sousa nie traktuje reprezentacji Polski w odpowiedni sposób? "Traktuje pracę w naszym kraju po macoszemu"

Możliwe odejście Sousy z reprezentacji Polski pozostawia wiele niewiadomych. Z jednej strony mamy doniesienia wielu mediów z Brazylii, z drugiej słowa agenta Portugalczyka, Hugo Cajudy oraz PZPN-u. Zarówno współpracownik Sousy, jak i związek twierdzą, że trener nie informował nikogo, jakoby miał zamiar opuścić kadrę. - Brazylijska prasa jest szalona. Nic się nie dzieje. Są Święta. Nie możemy komentować każdej plotki łączącej trenera z jakimś klubem - podkreślił agent.

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Zapewnienia ze strony Hugo Cajudy nie wystarczają wszystkim. "Co mnie martwi, to postawa trenera, który nie jest skory do tego, by uciąć te spekulacje. Martwi mnie, ale nie dziwi, bo najwyraźniej Paulo Sousa uznał, że takiego rodzaju doniesienia są mu na rękę" - stwierdził Dziekanowski.

"Zamiast postarać się przekonać do siebie wielu sceptycznie nastawionych do niego kibiców, to daje kolejny dowód, że praca w Polsce nie jest jego priorytetem. Nie jest tak, że jestem wielkim fanem Paulo Sousy i w tym miejscu domagał się, by PZPN przedłużył z nim współpracę. Wręcz przeciwnie - postawa selekcjonera to kolejny dowód, że Paulo Sousa traktuje pracę w naszym kraju po macoszemu" - zakończył 63-krotny reprezentant Polski

Paulo Sousa ma czas na przygotowanie planu na baraże o MŚ 2022. Polska zagra w marcu 2022 roku w półfinale z Rosją. Jeżeli biało-czerwoni wygrają, zagrają o bezpośredni udział w turnieju z wygranym meczu Szwecja - Czechy na Stadionie Narodowym w Warszawie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.