Mistrzowie z Old Trafford mają najgorszy początek od utworzenia Premier League w 1992 roku. W sobotę niewiele brakowało, żeby po raz pierwszy od 20 lat przegrali na własnym boisku z Leeds. - Każdy ma prawo do błędów, nawet, a może zwłaszcza najlepsi. Mamy olbrzymi potencjał i nawet popełniając błędy, stać nas na zdobycie tytułu mistrza Anglii i wygrania Ligi Mistrzów - twierdził jeszcze przed meczem Mikael Silvestre. Tymczasem to właśnie Francuz w dziecinny sposób zawinił przy golu zdobytym 15 minut przed końcem przez Marka Vidukę (sędzia liniowy nie zauważył, że Australijczyk był na spalonym).
Gospodarze wściekle atakowali, ale rezerwowy bramkarz reprezentacji Nigel Martyn wygrał pojedynek sam na sam z Ruudem van Nistelrooyem. W 89. min wyrównał superrezerwowy Aleksa Fergusona - Ole Gunnar Solskjaer, który wszedł na boisko kwadrans wcześniej.
Goście mogli wygrać, ale sędzia Dermot Gallagher nie uznał gola Robbiego Keane'a, który wspaniałym strzałem z wolnego posłał piłkę do siatki obok bezradnego Bartheza. Arbiter stwierdził jednak, że Irlandczyk strzelił przed gwizdkiem. Keane miał szczęście, że dotrwał do tego momentu, mógł bowiem dostać czerwoną kartkę za scysję i złapanie za twarz Davida Beckhama.
Menedżer "Pawi" David O'Leary był po meczu niepocieszony. - Jestem rozczarowany. Moi piłkarze muszą się nauczyć nie osiadać na laurach, tylko grać do końca. To kolejna nauczka, ale i tak jako drużyna zagrali świetnie. Cóż, ten Solskjaer to prawdziwy diament w składzie United - powiedział trener gości.
Pytany, czy po 11. kolejkach już czuje, że ktoś wreszcie zdetronizuje Manchester United, O'Leary odparł: - Kluczowy w lidze angielskiej jest listopad. Jeśli za miesiąc nadal będziemy na czele, może zacznę się nad tym zastanawiać. Na razie naszym głównym celem wciąż jest zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów.
Ferguson też nie mógł się nachwalić Solskjaera, który we wtorek przełamał niemoc MU w meczu z Olympiakosem Pireus, zdobywając bramkę na 1:0 w 79. min. - Znów wszystko zawdzięczamy temu jednemu chłopakowi. Siedzi na ławce i uważnie studiuje grę. Potem, gdy wjedzie na boisko, wie dokładnie, gdzie i jak najlepiej się znaleźć - powiedział szkocki menedżer MU. - Szkoda straty punktów, ale właśnie dla takich meczów stworzono Premiership. A Leeds ma potencjał, żeby na koniec sezonu zasiąść na tronie mistrza.
Na pierwsze miejsce - po raz pierwszy od trzech lat - niespodziewanie awansowała Aston Villa, która pokonała 3:2 rewelacyjny Bolton. Liderem mógł być Arsenal, musiał jednak wygrać z Sunderlandem. Przy stanie 1:1 karnego nie wykorzystał jednak Patrick Vieira, który - jak ironizuje "Sunday Mirror" - "myślami jest już w Madrycie u boku Zindeine Zinedine'a, który naciska prezesa Realu na kupno swego rodaka".
Liverpool Dudka pokonał na wyjeździe Charlton 2:0 po golach wychowanków. Pierwszego (od 18 miesięcy) strzelił wracający po czteromiesięcznej kontuzji Jamie Redknapp, który rozgrywał 250. mecz w barwach "The Reds". Drugą bramkę zdobył Michael Owen, który zagrał po sześciu tygodniach rekonwalescencji. Za tydzień gwiazdy Liverpoolu zmierzą się na własnym stadionie przy Anfield Road z gwiazdami Manchesteru United.
ASTON VILLA - BOLTON WANDERERS 3:2 (1:1): Angel (13., 47. karny), Vassell (43.) - Ricketts (2., 75.)
CHARLTON ATHLETIC - LIVERPOOL 0:2 (0:2): Redknap (14.), Owen (43.)
EVERTON - NEWCASTLE UNITED 1:3 (0:1): Weir (51.) - Bellamy (19.), Solano (49.), Acuna (86.)
FULHAM - SOUTHAMPTON 2:1 (2:1): Malbranque (25., 33.) - Beattie (32.)
MANCHESTER UNITED - LEEDS UNITED 1:1 (0:0): Solskjaer (89.) - Viduka (77.)
SUNDERLAND - ARSENAL 1:1 (0:1): Schwarz (54.) - Kanu (40.)
TOTTENHAM HOTSPUR - MIDDLESBROUGH 2:1 (0:1): Sheringham (58. karny), Ferdinand (61.) - Boksić (9.)
IPSWICH TOWN - WEST HAM UNITED 2:3 (0:1): Hreidarsson (63.), Holland (90.) - Di Canio (21.), Kanoute (72.), Defoe (89).
DERBY COUNTY - CHELSEA 1:1 (1:0): Ravanelli (7.) - Hasselbaink (48.).
BLACKBURN ROVERS - LEICESTER CITY
1. Aston Villa 10, 21, 17-8
2. Leeds 10, 20, 13-4
3. Arsenal 10, 19, 22-9
4. Liverpool 9, 19, 17-9
5. Man Utd 10, 18, 27-17
6. Newcastle 10, 17, 18-14
7. Tottenham 11, 17, 18-15
8. Chelsea 10, 15, 14-10
9. Bolton 11, 15, 14-14
10. Everton 10, 14, 16-15
11. West Ham 10, 14, 12-19
12. Blackburn 10, 13, 18-14
13. Sunderland 11, 13, 10-13
14. Fulham 10, 11, 10-12
15. Middlesbrough 11, 11, 11-19
16. Charlton 10, 10, 8-11
17. Ipswich 11, 8, 12-18
18. Derby 10, 7, 8-17
19. Southampton 10, 7 9-19
20. Leicester 10, 5, 6-23
9 - Hasselbaink (Chelsea)
8 - Henry (Arsenal)
7 - Ricketts (Bolton)
Komentarze (0)
Liga angielska. 11. kolejka
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!