Kiedy 9 lipca 2006 roku Fabio Cannavaro wraz z kolegami wznosił ku niebu puchar świata po wygranym finale z Francją, nie sądził zapewne, że podium, na którym właśnie stoi, za kilka lat będzie bezwartościowym kawałkiem metalu. Dziś platforma znajduje się porzucona w berlińskim parku.
- Nie jestem w stanie powiedzieć, jak długo tam jest. Dom aukcyjny z Hamburga próbował w imieniu FIFA sprzedać podium. W ciągu kilku ostatnich lat pojawiało się nikłe zainteresowanie platformą, głównie ze strony Włochów, ale ostatecznie do żadnej transakcji nie doszło - tłumaczy cytowany przez ESPN przedstawiciel berlińskiego senatu Martin Pallgen.
Teraz podium może mieć każdy, pod warunkiem, że opłaci koszty jego transportu. - Ktokolwiek chce, może je sobie zabrać - podsumowuje Pallgen.