Wayne Rooney odejdzie z Evertonu? 'Prowadzi rozmowy z D.C. United'

Rooney do Evertonu trafił w lipcu ubiegłego roku, wracając do zespołu The Toffees po 13 latach pobytu w Manchesterze United. W drużynie Sama Allardyce`a napastnik strzelił 11 goli w 40 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach.

Zdaniem "Washington Post" Rooney jest sfrustrowany pobytem w Evertonie, pomimo tego, że gra regularnie. Zawodnik chce zmienić otoczenie i podpisać - najprawdopodobniej ostatni tak atrakcyjny finansowo - kontrakt z nowym klubem.

Rozmowy Rooneya z szefami D.C. United przyspieszyły w ostatnich tygodniach. Przedstawiciele klubu z Waszyngtonu nie mają jednak pewności, co do powodzenia transakcji. 32-latka w swoim zespole chce bowiem zatrzymać trener Evertonu. - Czy chcę żeby został? Tak - ucina krótko.

Sam Allardyce expects Wayne Rooney to stay at Everton,https://t.co/2sBsMHXy5r, pic.twitter.com/Cvb2KwPZdc

- sportlineng Nigeria (@SportlineNG) 9 maja 2018

Szkoleniowiec 8. klubu aktualnego sezonu Premier League kilka tygodni temu przyznawał też, że do sprzedaży Rooneya klub przekona tylko wielka oferta z Chin lub właśnie MLS.

Jeśli transfer Rooneya do D.C. United dojdzie do skutku, 32-latek zostanie najlepiej zarabiającym piłkarzem amerykańskiego zespołu. W Evertonie zarabia około 10 mln dolarów rocznie.

Wśród całej stawki drużyn Major League Soccer, D.C. należy do klubów, które swoim zawodnikom płacą najmniej. Właściciele zespołu z RFK Stadium do tej pory skupiali się głównie na budowie nowego stadionu, który zostanie oddany do użytku latem.

W przypadku niepowodzenia w sprowadzeniu Rooneya, szefowie amerykańskiego klubu rozważają również opcje transferu Javiera "Chicharito" Hernandeza, obecnie występującego w West Hamie, a także Carlosa Teveza (obecnie Boca Juniors).

Wzmocnienie ofensywy to priorytet dla trenera Bena Olsena. W tej chwili najlepszym napastnikiem i strzelcem zespołu jest 27-letni reprezentant Jamajki, Darren Mattocks, który ma na swoim koncie trzy gole. Drugi snajper, najczęściej grający w pierwszym składzie, Patrick Mullins, w obecnym sezonie ani razu nie wpisał się na listę strzelców.