Rekord padł podczas pierwszomajowego mityngu w Bojanowie. Nagranie z zawodów nie robi wrażenia: rzutnia leży w rogu błotnego boiska, na którym zazwyczaj gimnazjaliści grają w piłkę. Bukowiecki robi dwa obroty i ryczy, wypychając kulę. Gdy ta ląduje w pobliżu linii wyznaczającej 23 metry, ryk przeradza się w okrzyk kibiców.
22,94 cm to nowy rekord Europy juniorów - poprzedni, Niemca Davida Storla, był o 21 cm gorszy - uzyskany kulą o wadze 6 kg. To ważne, bo seniorzy pchają cięższą, ważącą 7,26 kg. Bukowiecki seniorską kulę we wrześniu posłał na 20,78 m.
Do rekordu świata juniorów w Bojanowie zabrakło siedmiu centymetrów. Wciąż należy on do Nowozelandczyka Jacko Gilla, który w 2013 r. uzyskał 23 m.
Bukowiecki wychował się w Szczytnie na Mazurach w sportowej rodzinie: ojciec Ireneusz był wieloboistą, matka - płotkarką. Ma posturę wyrwidęba, przy wzroście 186 cm waży 125 kg, ale nie jest typem siłacza, który tylko dźwiga ciężary i pcha kulą. Wcześniej trenował sporty walki, siatkówkę i koszykówkę, świetnie pływa. To jeden z największych talentów lekkiej atletyki. Europejska federacja uznała go w 2015 roku za największą wschodzącą gwiazdę.
W Bojanowie Bukowiecki wywalczył minimum na mistrzostwa świata juniorów w Bydgoszczy. Tam tylko kataklizm mógłby mu odebrać złoto. Wśród rówieśników nie ma sobie równych. Wygrał juniorskie MŚ (2014), juniorskie ME (2015) czy igrzyska młodzieży (2014). Od dwóch lat regularnie rywalizuje z seniorami.
W 2015 r. na halowych ME w Pradze zajął szóste miejsce. - Miałem apetyt na medal, było mnie stać na srebro - wypalił po konkursie niespełna 18-letni wówczas Bukowiecki. Wzbudził wówczas spore zainteresowanie zagranicznych mediów. "Wydawało się, że wyniki osiągane przez Storla w wieku juniorskim są nie do pokonania, a okazuje się, że Bukowiecki nie zna żadnych granic" - pisał fiński serwis yle.fi.
Latem Bukowiecki pojechał na MŚ do Pekinu, ale odpadł w eliminacjach, paląc wszystkie próby. Zdarzało się to znacznie lepszym od niego, ale zawodnik był tak załamany, że nie chciał wrócić na stadion, by obejrzeć finał z trybun. Zrehabilitował się w marcu na halowych MŚ w Portland, gdzie zajął czwarte miejsce (20,53).
Czy Bukowiecki jest w stanie włączyć się w walkę o medale już na igrzyskach w Rio? Brąz na MŚ w Pekinie dawał wynik 21,69, ale ostatnio na igrzyskach dwa razy do podium wystarczyło nieznacznie przekroczyć 21 m. Bukowiecki był bliski tej granicy już w sezonie halowym, ale jego rekord życiowy na stadionie to 20,78.
Wciąż się jednak rozwija. Po pobiciu rekordu Storla wrzucił na Facebooka swoje nowe rekordy z siłowni: wyciskanie - 220 kg, rwanie - 140 kg, przysiad - 260 kg.
- Konrad ma wielkie możliwości, ale w tym sporcie nie trzeba się spieszyć, nie można się napalać. Trzeba postawić na harmonijny rozwój i planować karierę na lata, by się zbyt szybko nie wyeksploatować - przestrzegał przed rokiem dwukrotny złoty medalista olimpijski Tomasz Majewski, który coraz częściej przegrywa z młodszym kolegą. - Talentów w pchnięciu kulą było dużo, ale ostatnio karierę zrobił tylko jeden: David Storl - dodał. 25-letni Niemiec ma dwa złota MŚ, dwa ME, srebro igrzysk i garść medali z hali, ale pierwszy zdobył w wieku 21 lat.
21-letni Jacko Gill, którego rekord wciąż ściga Bukowiecki, nie przekroczył dotąd granicy 21 m, na HMŚ w Portland był dopiero dziewiąty.
Teraz Bukowiecki nie koncentruje się jednak na sporcie, ale na nauce, w tym tygodniu zdaje maturę. Ta sportowa dopiero przed nim, w Rio de Janeiro.
Komentarze (0)
Rio 2016. Konrad Bukowiecki - Rekordowy polski wyrwidąb
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!