Tadek Błażusiak, dzięki niesamowitym sukcesom, jest nie tylko numerem jeden polskiego offroadu, ale również jednym z najlepszych zawodników w historii tego sportu na całym globie. Błażusiak pochodzi z Nowego Targu, jednak na co dzień mieszka w Andorze. Jego częste starty w zawodach sprawiają, że rzadko pojawia się w Polsce. Tym większą gratką dla jego fanów będzie jego udział w Wings for Life World Run w Poznaniu.
- Szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać - mówi Taddy. - Myślę, że to będzie super przeżycie. Do tego szczytny cel: fajnie zrobić coś przyjemnego i pożytecznego jednocześnie. Tym, którzy pojawią się w Poznaniu z wielką przyjemnością przybiję piątkę!
Tadek, który kilka dni temu świętował 33. urodziny przyznaje, że nie biega często, a jego kolana mają już spory przebieg sportowy. Nie nastawia się zatem na spektakularny wynik. Przyznaje, że nawet początkujący amatorzy biegania, dadzą radę go wyprzedzić. Z pewnością, przed samochodem-metą, dłużej będzie uciekać dziewczyna Błażusiaka.
- Asia jest w świetnej formie, którą cały czas szlifuje. Jestem pewien, że samochód szybko jej nie dogoni - przewiduje zawodnik.
Tu jednak nie zwycięstwo jest najważniejsze. Wspólnym celem, który przyświeca wszystkim uczestnikom Wings for Life World Run jest dobra zabawa dla słusznej sprawy - zbieranie pieniędzy na badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego (100 % opłat startowych przeznaczane jest na finansowanie przełomowych badań nad tym schorzeniem). Już teraz wiemy, że w Poznaniu padnie rekord frekwencji. Lista startowa przekroczyła 4 tysiące uczestników, co przewyższa ilość osób, które wystartowały w Polsce w poprzednich edycjach. Zapisy cały czas trwają na stronie wingsforlifeworldrun.com.
Oprócz Błażusiaka, w Poznaniu pobiegną również: Jarek Hampel, Michał Kościuszko, Kuba Przygoński, Marek Dąbrowski. Wszyscy będą uciekać przed Samochodem Pościgowym prowadzonym, z zawrotną początkową prędkością 15 km/h, przez Adama Małysza.