Tomasz Narkun przez długi czas uchodził za jednego z najzdolniejszych polskich zawodników MMA. Ale co tu się dziwić, skoro w latach 2015-2022 był czempionem wagi półciężkiej, czyli do 93 kg, a na rozkładzie miał także dwie wygrane tzw. super walki z Mamedem Chalidowem. Narkun poczuł się na tyle mocny, że rzucił wyzwanie mistrzowi wagi ciężkiej. Ale Phil De Fries dwukrotnie pokonał Polaka.
W styczniu Narkuna pokonał też Ibragim Czużygajew i tym samym odebrał mu pas. Dlatego w Nowym Sączu Narkuna miało czekać nieco łatwiejsze wyzwanie. Rywalem "Żyrafy" został Henrique da Silva (18-8). "Frankenstein" w przyszłości występował w UFC, ale przegrał tam większość walk. A jak było w piątek?
W pierwszej rundzie Narkun przeważał i był nawet bliski skończenia rywala w parterze. Ale już na początku drugiej rundy Henrique da Silva popisał się fenomenalnym frontalnym kopnięciem na szczękę Polaka.
Narkun padł na ziemię, a Brazylijczyk nie zamierzał go dobijać. Sędzia dał jednak do zrozumienia, że walki nie przerwie, więc "Frankenstein" uderzył Polaka jeszcze raz w głowę i sędzia zakończył pojedynek.
- Zrobił to niczym Anderson Silva! To chyba taki pierwszy nokaut w historii KSW - zachwycali się komentatorzy Viaplay.
Niestety! Wielka walka pomiędzy dwoma mistrzami KSW odwołana! Marian Ziółkowski (25-8-1) z powodu kontuzji nie będzie mógł się zmierzyć z Salahdinem Parnassem (19-1-1). Francuski mistrz poznał jednak nowego rywala, także Polaka. Więcej informacji znajdziecie TU.