Boks. Adamek o Cunninghamie: On nie ma ciosu

Tomasz Adamek niejednogłośnie pokonał Steve'a Cunninghama w Betlejem w stanie Pensylwania. Amerykanin kilka razy trafił Polaka. - Te ciosy nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia - powiedział ?Góral? po walce.

Tak relacjonowaliśmy na żywo walkę Adamek - Cunningham ?

Zaraz po walce Michael Buffer ogłosił remis. Kiedy wydawało się, że to koniec, jeden z sędziów zgłosił poprawkę do wyniku i walkę punktował dla Polaka. - Walka była bardzo wyrównana, ale zwyciężyłem - skomentował Tomasz Adamek.

Na pytania Janusza Pindery o ciosy, które dotarły do szczęki Polaka, Adamek odpowiedział: - On nie ma ciosu, nawet jeśli mnie trafił, to nie były żadne ciosy.

Każdy chce nokautu, ale jeśli chcesz, to nigdy nie wychodzi, dwa razy go trafiłem, zamroczyło go, ale mądrze klinczował. Zaskoczył mnie tym, że dużo biegał - stwierdził polski pięściarz.

W lutym na ring wraca Artur Szpilka ?

Czy werdykt walki Adamka z Cunninghamem był sprawiedliwy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.