Nie każdy lubi filmy o kosmitach, ale nie możecie wiedzieć czy lubicie piłkarskie zespoły z kosmitami, dlatego nasza dzisiejsza jedenastka marzeń zasługuje, żeby dać jej szansę. Pomyślcie sobie, że tak mogłaby wyglądać reprezentacja Polski, gdyby Predator miał babkę Polkę, a Obcy dziewczynę w Tczewie.
BRAMKA
Alf
Początkowo zamierzaliśmy uczynić z sympatycznego przybysza z Melmaca rzecznika reprezentacji, ale ostatecznie przy obsadzaniu ról zdecydowało innego rodzaju podobieństwo. Alf po prostu wygląda nam na bramkarza światowej klasy.
OBRONA
E.T.
Tak jak każda rozmowa o znanych z ekranów kosmitach, tak i układanie z nich piłkarskiej jedenastki musi zaczynać się od niego. Z kolegami będzie rozumiał się bez słów, w razie czego pokaże palcem błędy w ustawieniu. Może nie wygląda na najzgrabniejszego członka naszej drużyny, ale z taką a nie inną budową ciała choćby przez przypadek powinien wygrywać połowę pojedynków główkowych. Dajcie naszemu zespołowi kilka meczów, a zobaczycie, że fraza ''E.T. z pominięciem drugiej linii'' będzie popularniejsza od ''E.T. phone home''.
Nien Nunb
Przyznajemy, że przy kompletowaniu tego składu nie wysłaliśmy naszych skautów na inne planety, stąd wiedza o umiejętnościach piłkarskich naszych zawodników jest w wielu przypadkach szczątkowa. Dlatego tak jak w przypadku obsady bramki zdajemy się na świadczące o potencjale podobieństwa do znanych piłkarzy. Niena Nunba, rebelianckiego działacza z Gwiezdnych Wojen przygarniamy bo wygląda nam na piłkarza z trzynastoletnim stażem w Koszarawie Żywiec, na dodatek dobrego ducha poza boiskiem lubiącego zjeść i wypić. Wierzymy, że uczyni z naszej defensywy uczyni mur nie do przebicia. Żeby nie powiedzieć beton.
prot
Może jest kosmitą, może nie jest - nie będziemy mu w metrykę zaglądać - wystarczy, że jesteśmy prawie pewni, że nie grał w dorosłej reprezentacji K-Paxu i możemy przyznać mu obywatelstwo naszej jedenastkowej krainy marzeń. W zamian oczekujemu tylko już wcześniej udokumentowanego nieziemskiego opanowania, które przyda się w organizacji naszej jak dotąd nieco chaotycznej linii obrony.
Ro-Man
Kosmiczny najeźdźca z filmu ''Robot Monster'' miał ciało goryla i głowę zakutą w hełm nurka (wstawcie sobie tutaj jakiś żarcik o symulowaniu fauli). Miał też maszynę do wytwarzania baniek mydlanych za pomocą której kontaktował się ze swoim zwierzchnikiem na rodzinnej planecie, a on z kolei rozmawiając z Ro-Manem wymachiwał smyczkiem. Wiemy - to nie ma żadnego przełożenia na przewidywane właściwości piłkarskie, ale po prostu uwielbiamy krótko streszczać fabułę tego filmu. I oglądać ten trailer:
Wiemy, że w filmach klasy B Ro-Man rządził. Miejmy nadzieję, że poradzi sobie w wyższej klasie rozgrywkowej. Nie zamierzamy się jednak póki co martwić o jego przydatność na boisku. Dajcie nam znać gdy posiadanie w defensywie wielkiej małpy o stalowym łbie obsługującej promienie śmierci przestanie być uważane za atut.
POMOC
Obcy
Szybki, sprawny, agresywny i oddany dla sprawy - nawet krwawi w kolorze piłkarskiej murawy. Tak długo jak przeciwnik nie wystawi w obronie Sigourney Weaver w kombinezonie-wózku widłowym nasz Alien powinien być nie do powstrzymania na skrzydle.
Ra
Rozważaliśmy wystawienie w naszym składzie znanego także z filmów przybysza z planety Krypton, ale niestety jest on już związany kontraktem z Komiksową jedenastką marzeń . Nie pogardzimy jednak pół bogiem - pół wrednym robalem, który żyje w ciele ludzkiego nosiciela dając mu większą siłę, odporność i szybszą regenarację. Nie mówiąc o takiej fajnej rękawiczce, która potrafi manipulować układem nerwowym i wysyłać uderzenia telekinetyczne (''Ręka Boga'' anyone?). Dzięki tym wszystkich możliwościom androgyniczny Ra z Gwiezdnych Wrót doskonale nadaje się na ofensywnego pomocnika oraz na pozycję mordercy o twarzy dziecka.
Sil
Drugie skrzydło również obsadzamy krwiożerczym gatunkiem stworzonym przez H.R. Gigera . Zakładamy, że znana z filmu ''Gatunek'' Sil będzie się trzymała założeń taktycznych i swoich nadludzkich zdolności będzie używać do gry w piłkę a nie uwodzenia graczy przeciwnika w poszukiwaniu osobnika godnego ją zapłodnić. Choć nie żeby to jakoś szczególnie kolidowało z celami sportowymi. Jeśli mordercy o twarzy dziecka są w cenie, tym bardziej przyda się morderca o twarzy supermodelki.
Gorn
Będzie naszym defensywnym pomocnikiem, klasycznym dyżurnym twardzielem, który przyjmie na klatę nawet rzucony głaz i niestraszne są mu nawet nieczyste zagrywki w stylu ciosu w nerki. Z jednej strony wydaje się nieruchawy, ale drewnem byśmy go nie nazwali - w zasadzie to nigdy nie widzieliśmy bardziej gumowego kosmity.
ATAK
Facehugger
Jak gdyby nadprogramowa liczba kończyn, skoczność i szybkość nie były wystarczającymi atutami, to poczwarka Obcego ma w zanadrzu jeszcze jedno popisowe zagranie. Przyczepia się do twarzy jednego z obrońców przeciwnika, zapładnia go i umiera, a kiedy w pole karne dojdzie jakieś dośrodkowanie już jako mały Alien wyskakuje z klatki piersiowej zaskoczonego defensora i piękną głównką pokonuje bramkarza przeciwnika... I jeśli sędzia gwizdnie faul to jest po prostu kalosz.
Predator
Tym razem nie chodzi o dready w stylu wczesnego Henrik Larssona. Wiemy, że Predator to świetny piłkarz odkąd obejrzeliśmy ten teledysk, a konkretnie fragment od 3 minuty i 19 sekundy:
Miejmy jedynie nadzieję, że częściej będziemy oglądać atomowy strzał Predatora niż atomowy ładunek odpalany w akcie samodestrukcyjnym po nieudanej akcji.
ŁAWKA
Harry Solomon
Jak mogliśmy dowiedzieć się z czołówki serialu ''Trzecia planeta od słońca'':
No właśnie. My też zebraliśmy zespół i mieliśmy jedno wolne miejsce. Zresztą nigdy nie wiadomo kiedy na boisku przyda się ''debil o twarzy debila''.
kostrzu