Złamane baseballowe serce

Żeby była jasność - nie lubimy baseballa i go nie rozumiemy ( a czasem nawet się go boimy), ale finały MLB to wydarzenie na taką skalę, że chociaż raz trzeba o tym napisać. Tegoroczne właśnie ruszyły i już są pierwsze tego konsekwencje. Oczywiście, jak to zwykle w przypadku baseballa bywa, są one dość dziwaczne. Finałowa seria między Philadelphia Phillies i Tampa Bay Rays przyniosła na razie trzy zwycięstwa Phillies, jedno Rays i co najmniej jeden zniszczony związek. A także mały wykład na temat różnic kulturowych.

Niejaka Brittany Hutchinson z florydzkiego Boca Raton, przez World Series (nazwa amerykańskich baseballowych finałów) właśnie rozstała się ze swoim partnerem. Ten postawił jej bowiem ultimatum - albo dziewczyna pojedzie przez pół stanu na mecz swoich ukochanych Raysów, zostawiając go po raz kolejny w domu, albo z nimi koniec. Jak łatwo w przypadku Amerykanki przewidzieć, w tej rywalizacji miłości i sportu, górą był Evan Longoria z kolegami. Żeby jednak było śmieszniej, nie tylko ten mecz złamał serce nieznanego nam mężczyzny, ale wzbudził w Stanach dyskusję na temat różnic kulturowych.

Jak nie omieszkały donieść amerykańskie blogi, porzucony nie miał prawa oceniać miłości swojej wybranki do baseballa był bowiem (a w zasadzie prawdopodobnie ciągle jest) Brytyjczykiem. ''Niech siedzi w domu ze swoimi plakatami Davida Beckhama, to jest World Series!'' - zagrzmiały komentarze.

My dzielnemu i stanowczemu synowi Albionu się nie dziwimy, ponieważ lepsza Eva Longoria telewizji niż Evan Longoria na żywo, a takich Brittany są tysiące... w każdym McDonaldsie.

Copyright © Agora SA