Niejaka Brittany Hutchinson z florydzkiego Boca Raton, przez World Series (nazwa amerykańskich baseballowych finałów) właśnie rozstała się ze swoim partnerem. Ten postawił jej bowiem ultimatum - albo dziewczyna pojedzie przez pół stanu na mecz swoich ukochanych Raysów, zostawiając go po raz kolejny w domu, albo z nimi koniec. Jak łatwo w przypadku Amerykanki przewidzieć, w tej rywalizacji miłości i sportu, górą był Evan Longoria z kolegami. Żeby jednak było śmieszniej, nie tylko ten mecz złamał serce nieznanego nam mężczyzny, ale wzbudził w Stanach dyskusję na temat różnic kulturowych.
Jak nie omieszkały donieść amerykańskie blogi, porzucony nie miał prawa oceniać miłości swojej wybranki do baseballa był bowiem (a w zasadzie prawdopodobnie ciągle jest) Brytyjczykiem. ''Niech siedzi w domu ze swoimi plakatami Davida Beckhama, to jest World Series!'' - zagrzmiały komentarze.
My dzielnemu i stanowczemu synowi Albionu się nie dziwimy, ponieważ lepsza Eva Longoria telewizji niż Evan Longoria na żywo, a takich Brittany są tysiące... w każdym McDonaldsie.