Zwierzę nie miało w starciu z bolidem Bruno Senny żadnych szans, jak zresztą widać, sam bolid także nienajlepiej zniósł zderzenie:
Na szczeście, Łukasz Cegliński w swojej korespondencji z Turcji pisze, że drugi brunatny psiak, którego nie widać na powyższym wideo, "bezpiecznie uciekł poza obiekt".
Nie lubimy, gdy świat sportu i świat zwierzęcy krzyżują się w tak przykry sposób. Pamięci bliżej niezidentyfikowanego psa (wypadek raczej tej identyfikacji nie ułatwi) z Istambul Park chcieliśmy zadedykować dwa filmy, na których te sympatyczne zwierzaki pokazały, że ich nagłe pojawienie się na sportowej arenie, wcale nie musi wiązać się z tragedią.
Na początek, mecz Wisła Kraków - Polonia Bytom:
Brawa dla Mariusza Pawełka, który w tej sytuacji wykorzystał swoje bramkarskie umiejętności i pewnie złapał psa. Cieszymy się, że swoich umiejętności nie postanowili w tej sytuacji wykorzystać gracze z pola. Nie wyglądałoby to zbyt przyjemnie .
Mecz krykieta Anglia - Sri Lanka:
Zasady krykieta rozumiemy pewnie nie lepiej niż przypadkowy bohater powyższego klipu, przez to wydaje nam się on jeszcze bardziej sympatyczny. Uroku całej sytuacji dodaje komentator, który rozmarzonym głosem anonsuje pojawienie się psa na boisku. Całe szczęście krykieciści mają najwyraźniej większą tolerancję dla zwierząt niż dla rozebranych kibiców .
Komentarze (0)
Kto dogoni psa, kto dogoni psa? Bruno Senna
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!