• Link został skopiowany

Kiedrosport: Sport przez pomyłkę

Kij od szczotki, papierowa torba, piłka podkradziona piłkarzom - inwencja kobiet w dziedzinie nowoczesnej kultury fizycznej była większa niż męska szowinistyczna część stadionowych widowni może przypuszczać.

Ten sport zrodził się z... pomyłki. W 1895 r. wuefistka z Nowego Orleanu Clara Bear napisała do twórcy koszykówki Jamesa Naismitha, aby wyjaśnił jej tajniki nowej gry. Kanadyjczyk, który pracę i sławę znalazł w USA, odpisał, wyjaśniając szczegółowo wymyślony przez siebie sport. Pani Bear nie wszystko zrozumiała.

Tak powstał netball. Dyscyplina sportu u nas niemal nieznana, ale w krajach anglosaskich dość popularna. Na igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej od 1998 r. co cztery lata rozdaje się w niej medale (ostatnio tydzień temu Nowa Zelandia wygrała w finale z Australią 60:55). Jeszcze w latach 70. dla Australijczyka czy Nowozelandczyka kobieca koszykówka to był właśnie netball. Zmieniło się to dopiero, gdy te "nasze" koszykarki zaczęły grać na igrzyskach olimpijskich (debiut dopiero w 1976 r.).

Czym się różni netball od koszykówki? Przede wszystkim w grze bierze udział siedem, a nie pięć zawodniczek, piłki nie można kozłować, wolno z nią zrobić tylko krok. Zawodniczka ma tylko trzy sekundy, by rzucić lub podać piłkę. Kosz wisi na kiju (ponoć na początku był to kij od szczotki) na wysokości 3,05 m. Każda z zawodniczek ma przydzieloną pozycję, którą określa skrót na koszulce (np. GK - to obrończyni kosza; WA - skrzydłowa ataku; GS - egzekutorka, która najczęściej zdobywa punkty), i może poruszać się tylko w określonych sektorach podzielonego na trzy części boiska o wymiarach 30,5 m na 15,5 m. Punkty liczy się według zasady jeden kosz to jeden punkt. Gra się skórzaną piłką - futbolówką rozmiar 5 (średnica 67-71 cm, waga 400-450 g). Wszelki kontakt fizyczny jest zabroniony, do zawodnika z piłką nie wolno zbliżyć się bliżej niż na 92 cm (trzy stopy).

Podobnie jak w tenisie i hokeju na trawie zawodniczki preferują bardziej kobiece stroje. Noszą krótkie spódniczki zamiast spodenek. Zresztą moda odcisnęła swoje piętno na netballu. To również z jej powodu w krajach Imperium Brytyjskiego między męską a żeńską koszykówką powstały takie różnice. W początkach XX wieku kobiety uprawiały sport w swoich obszernych, długich spódnicach. Szybki bieg w czymś takim mógłby zakończyć się katastrofą (nie mówię o bolesnym upadku, ale o potknięciu, które niemoralnie odsłoniłoby łydkę), a poruszanie się z piłką w rękach było zupełnie niemożliwe (spódnicę trzeba było unosić w rękach, aby na nią nie nadepnąć). Utrudnione były też podania na dalszą odległość, bo spięty mankietem rękaw uniemożliwiał szeroki zamach. To dlatego przepisy wymagają, by przy każdej akcji piłka była podana co najmniej raz (preferuje się w ten sposób krótkie podania) w każdej tercji i zabraniają biegu z piłką.

Mężczyźni też próbują swoich sił w netballu, ale tylko w drużynach mieszanych. Podobno idzie im gorzej niż kobietom.