- Jestem kibicem Lecha Poznań, cała moja rodzina mieszka w Poznaniu, nie mogło mnie tu zabraknąć. Taka okazja! - mówi żandarm, który stacjonuje w bazie oddalonej o kilka kilometrów od niewielkiego lotniska w stolicy Bośni i Hercegowiny. Po tym, jak złożył gratulacje Tomaszowi Kędziorze, który w meczu o Superpuchar Polski z Legią Warszawa zdobył pierwszą bramkę sezonu, widać, że jest na bieżąco.
Przylot mistrzów Polski nie wywołał tu żadnego zainteresowania miejscowych mediów. Lechitów powitała za to upalna pogoda. W południe, gdy opuszczali jedyny pasażerski terminal, świeciło słońce, było bardzo gorąco, 30 stopni C w cieniu. Dla piłkarzy to spora zmiana, bo w Poznaniu padało i jest o wiele chłodniej. W Sarajewie niemal wszyscy zdjęli marynarki, a do autokaru wsiadali w koszulach.
Lech Poznań przywiózł ze sobą wodę i ponad 120 kg jedzenia: mięsa, makaronów, ryżu. Liczy się każdy szczegół. Mimo że poznaniacy zamieszkają w pięciogwiazdkowym hotelu Radon Plaza, kucharz Artur Dzierzbicki (jest w Bośni od niedzieli) wolał chuchać na zimne.
Zespół Macieja Skorży będzie trenował na Stadionie Olimpijskim o godz. 18, czyli nie w porze meczu, który we wtorek rozpocznie się o godz. 21. Wtedy powinno być już chłodniej, ale podczas zajęć na największym stadionie w kraju lechici z pewnością odczują upał.
Partner - materiał Lowa RENEGADE GTX MID Buty... Walizka na kółkach 26'' Torba Puma Lech Poznań Liga...