Siatkówka. Zmiany we wstępnym składzie na pierwszy tydzień Ligi Narodów. Presja wyniku zadecydowała?

Wbrew poniedziałkowemu komunikatowi Polskiego Związku Piłki Siatkowej to Fabian Drzyzga, a nie Marcin Janusz znalazł się we wstępnym składzie na pierwszy turniej Ligi Narodów w Polsce.

Polacy to mistrzowie świata, którzy w 2018 roku będą bronić tytułu zdobytego cztery lata temu w katowickim Spodku. Od tamtego czasu zespół narodowy pracował pod opieką trzech trenerów – selekcjonera złotych medalistów, Stephane'a Antigi, Ferdinando De Giorgiego i Vitala Heynena. Z tym ostatnim drużyna związana jest najkrócej, bo od początku maja, kiedy zaczęła treningi pod okiem Belga.

Wystarczyło kilka dni wspólnego zgrupowania, by na biało-czerwonych przyszedł pierwszy test – mecze towarzyskie z Kanadą w katowickim Spodku oraz w Opolu. Pierwszy z nich przegrali 1:3, drugi wygrali 3:2. Choć wielokrotnie zarówno sam selekcjoner, jak i zawodnicy oraz Polski Związek Piłki Siatkowej apelowali o czas i wyjaśniali, że do meczu w stolicy Górnego Śląska zespół podejdzie po czterech treningach, to już zaczęto z niepokojem patrzeć na osiągane wyniki i styl prowadzenia zespołu przez charyzmatycznego szkoleniowca.

W poniedziałek po zwycięskim tie-breaku ogłoszono wstępny, 15-osobowy, skład na pierwszy turniej Siatkarskiej Ligi Narodów, który odbędzie się w nadchodzący weekend w Katowicach i Krakowie. Polacy zmierzą się z nim z Koreą, Rosją i doskonale znaną Kanadą. Vital Heynen wielokrotnie mówił o tym, że cały cykl rozgrywek traktować będzie jako szansę na sprawdzenie zawodników, którzy do tej pory nie dostawali możliwości gry w kadrze. Początkowo jako drugi rozgrywający obok Grzegorza Łomacza w składzie znalazł się młody rozgrywający Marcin Janusz, który poprzedni sezon ligowy spędził w PGE Skrze Bełchatów. Szybko wprowadzono korektę – zamiast niego do drużyny dołączy Fabian Drzyzga, mistrz świata z 2014 roku.

Presja czy ochrona?

Czym ta roszada była spowodowana? Z jednej strony mogła być to odpowiedź na sporą presję wyniku, która mimo wszystko pojawia się wśród fanów siatkówki. W ostatnim czasie polska kadra nie cieszyła się wieloma zwycięstwami, a tych będzie się wymagać szczególnie w sezonie, w którym najważniejsza imprezą są mistrzostwa świata.

Nie można jednak zapomnieć o tym, że gra w Polsce = gra z „namacalnymi” oczekiwaniami. A z tym niektórzy mniej doświadczeni w reprezentacji siatkarze mogą mieć większy problem. Po turnieju w Katowicach i Krakowie siatkarze przeniosą się do Łodzi, jednak później przez co najmniej trzy tygodnie (nie licząc turnieju finałowego) grać będą poza ojczyzną – w Japonii, USA i Australii. Może to właśnie tam, z dala od szumu medialnego, swoje szansę dostaną m.in. Michał Żurek, Maciej Muzaj, Marcin Janusz, Bartosz Kwolek czy Jan Nowakowski?

Wstępny skład na Siatkarską Ligę Narodów:

Atakujący: Dawid Konarski, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Kurek, Damian Schulz

Rozgrywający: Grzegorz Łomacz, Fabian Drzyzga

Środkowi: Piotr, Nowakowski, Bartłomiej Lemański, Jakub Kochanowski

Przyjmujący: Artur Szalpuk, Michał Kubiak, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz

Libero: Paweł Zatorski, Kacper Piechocki

Na SLN zespoły liczyć mogą tylko 14 graczy. To oznacza, że jeden z wymienionych siatkarzy nie zaprezentuje się na turnieju w Polsce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.