• Link został skopiowany

Polska biega na dzien dobry

Jak zorganizować bieg w naszej akcji? Do jesiennego biegu 29-30 września zgłosiło się już 53 lokalnych organizatorów: samorządy, kluby biegackie, szkoły.
Fot. Tomasz Kaminski / Agencja Wyborcza.pl

Wczoraj w redakcji "Gazety" przeszli szkolenie organizacyjne.

Pierwsza rzecz to idea - bieg musi być z jakiegoś powodu. Ogólnopolska akcja to powód najlepszy z możliwych.

Druga rzecz - cykliczność. Polska biega już trzeci raz wiosną i jesienią. 12 maja w 206 biegach wystartowało niemal 50 tys. osób!

Trzecia rzecz - finanse: od gmin i lokalnych sponsorów. Prowadzący szkolenie Jakub Wiśniewski z Nike obliczał, że bieg dla 300-400 osób z zabezpieczeniem trasy, małym posiłkiem, napojami, opieką medyczną, numerami startowymi i pamiątkowymi koszulkami kosztuje ok. 20 tys. zł.

Czwarta rzecz - reklama. - Centralne sterowanie się skończyło, docierajcie do lokalnych ośrodków TVP - zachęcał dyrektor sportu w TVP Robert Korzeniowski. - Dotrzyjcie też do księdza. Po ogłoszeniu z ambony liczba uczestników znacznie wzrasta - dodał Wiśniewski.

Na wczorajszą konferencję Pacewicz z Korzeniowskim dotarli, biegnąc z siedziby TVP do redakcji "Gazety". Zajęło im to 16 minut. Krócej niż ekipie telewizyjnej, która przebijała się przez korki.

- Jesteśmy w Polsce w przededniu wybuchu masowego biegania. Już biega nas coraz więcej, ale jeszcze ciągle pozdrawiamy się na ścieżkach - opowiadał Pacewicz. - W wakacje biegałem po Paryżu, tam ludzie już się nie pozdrawiają, bo jest ich już za dużo. Marzy mi się, żeby Polska tak się rozbiegała, żebyśmy - paradoksalnie - przestali się witać.

- U nas - odpowiedział na to Sławomir Gembiak z Krobi w woj. wielkopolskim - wszyscy tak się zaangażowali, że zamiast "dzień dobry" mówiliśmy do siebie: "Polska biega". W Krobi, gdzie mieszka 4 tys. osób, pobiegło w zeszłym roku ponad 500!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.