Afera na cały świat po gali Złotej Piłki. Zero złudzeń. "Lewandowski okradziony"

Posłuchaj artykułu (ładuję...)
Robert Lewandowski kapitalnie rozpoczął sezon w FC Barcelonie, czym nawiązał do najlepszych lat spędzonych w Bayernie Monachium. Wówczas polski napastnik dokonywał tak wielkich rzeczy, że uchodził za jednego z faworytów do zdobycia Złotej Piłki. Z różnych względów nagroda ta nie trafiła w jego ręce, co dalej budzi wielkie oburzenie. Tym razem wyraził je portal goal.com, który po ostatniej gali Złotej Piłki przygotował ranking "okradzionych".

Robert Lewandowski od początku sezonu rewelacyjnie spisuje się w FC Barcelonie. W 14 meczach zdobył aż 17 bramek, a prawdziwy popis dał w sobotnim El Clasico - ustrzelił dublet (w dodatku jego zespół wygrał 4:0). Był to występ godny wielkiej gwiazdy piłki nożnej, choć popisy Polaka nie zawsze były odpowiednio doceniane.

Zobacz wideo

Robert Lewandowski "okradziony"? Wydali werdykt po gali Złotej Piłki

36-latek wyraźnie odżył pod okiem Hansiego Flicka, z którym w latach 2019-2021 współpracował w Bayernie Monachium. Był to dotychczas najlepszy okres w jego karierze, gdy hurtowo strzelał gole i zdobywał trofea. W sezon 2019/20 monachijczycy zdobyli potrójną koronę, a Lewandowski we wszystkich rozgrywkach był najlepszym strzelcem. W kolejnych rozgrywkach sięgnął "tylko" po krajowy tytuł, ale za to zdobył aż 41 ligowych bramek, bijąc legendarny rekord Gerda Muellera (40 trafień w sezonie).

Nic dziwnego, że w tamtym okresie napastnik był bardzo mocnym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki, która na razie pozostaje w sferze jego marzeń. "Niestety, pandemia Covid-19 'okradła' reprezentanta Polski . [...] Ceremonia w 2020 r. została odwołana po tym, jak francuskie władze podjęły decyzję o przedwczesnym zakończeniu sezonu Ligue 1 (podobnie postąpiło kilka innych krajów w Europie - red.)" - napisał portal goal.com, który przygotował ranking największych "kradzieży" w historii plebiscytu organizowanego przez "France Football".

Polak zajął w tym zestawieniu drugie miejsce, choć zapewne w ogóle wolałby się tam nie znaleźć. Jednak nawet pobicie rekordu Muellera i strzelenie 62 goli w całym sezonie nie pozwoliło mu sięgnąć po prestiżową statuetkę.

"Wydawało się, że to formalność, że w końcu otrzyma Złotą Piłkę, której odmówiono mu w poprzednim roku - i ostatecznie zgromadził aż 580 punktów głosujących. Niestety dla niego, to wciąż było 33 za Messim, który powiedział do swojego rywala w swoim zwycięskim przemówieniu: - Wszyscy wiedzą i zgadzamy się, że byłeś zwycięzcą w zeszłym roku. Myślę, że France Football powinno przyznać ci twoją Złotą Piłkę 2020. Zasługujesz na nią i powinieneś ją mieć u siebie". Ostatecznie Lewandowski musiał zadowolić się inauguracyjną nagrodą 'Gerd Mueller Striker of the Year', która do dziś wydaje się policzkiem" - czytamy.

Vinicius Junior podzielił los Robert Lewandowskiego w plebiscycie Złotej Piłki

Na liście przygotowanej przez goal.com Polak wylądował w towarzystwie znanych postaci. Tuż za nim wylądował Vinicius Junior, który zdaniem dziennikarzy został "okradziony" na ostatniej gali. "Cały świat był oszołomiony, gdy ogłoszono, że Rodri wyprzedził Viniciusa Jr. w walce o nagrodę" - zaznaczono.

"Sezon 2023-24 został naznaczony awansem Viniciusa do miana najbardziej niszczycielskiego gracza ofensywnego w światowej piłce nożnej. Choć Kylian Mbappe i Erling Haaland wciąż strzelali więcej goli, to żaden piłkarz na świecie nie dawał z siebie więcej w momentach decydujących o zwycięstwie na największej scenie. Strzelił hat-tricka, gdy Real Madryt pokonał Barcelonę w finale Superpucharu Hiszpanii, zdobył wiele goli i asyst w końcówce, gdy drużyna Carlo Ancelottiego wygrywała La Ligę, i był wyróżniającą się postacią 'Los Blancos' w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, którą Vinicius zwieńczył golem w zwycięskim finale z Borussią Dortmund" - uzasadniono. Przy tym podkreślono osiągnięcia Rodriego i zwrócono uwagę, że Brazylijczyk "podzielił się" głosami z klubowym kolegą Jude'em Bellinghamem, który również walnie przyczynił się do sukcesów Realu (a zagrał też w finale Euro). Wspomniano także o niezbyt udanym dla skrzydłowego Copa America.

Ranking największych "kradzieży" w historii Złotej Piłki wg portalu goal.com

  1. Thierry Henry (2003)
  2. Robert Lewandowski (2020, 2021)
  3. Vinicius Junior (2024)
  4. Franck Ribery (2013)
  5. Deco (2004)
  6. Cristiano Ronaldo (2018)
  7. Erling Haaland (2023)
  8. Wesley Sneijder (2010)
  9. Virgil van Dijk (2019)
Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (12)

Afera na cały świat po gali Złotej Piłki. Zero złudzeń. "Lewandowski okradziony"

espelhoo
6 miesięcy temu
Jeszcze Lewy nie powiedział ostatniego słowa.. byłoby to piękne zwieńczenie jego kariery.. wydaje się mało realne, ale.. nie ma rzeczy niemożliwych :) Trzymam kciuki !
ja-sio7
6 miesięcy temu
Lewy w tym roku gra fenomenalnie w ataku i w obronie, ma magiczne dotknięcia grając tyłem do bramki na 15-30 metrze, rozgrywanie i kiwka to nie jest jego najmocniejsza strona ale wydaje się że obecnie gra najlepiej, jak dociągnie do końca sezonu z takim zaangażowaniem to powinien dostać złotą piłkę
simpson85
6 miesięcy temu
XD
Ale odklejka - rozumiem, że mieli liczyć głosy tak żeby "pewniak" buków wygrał? Poza tym słowo "kradzież" nie bardzo pasuje, ale kogo to obchodzi w świecie tłitów i wojenek w banieczkach.
kordian1849
6 miesięcy temu
Rodrigo ze złotą piłką, a cały świat podziwia Lewego, który tak naprawdę ośmieszył tę całą imprezę grając o klasę lepiej od nominowanych piłkarzy w el clasico.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).