Hiszpania przeżywa obecnie to samo co choćby Polska i Czechy przeżywały we wrześniu. Potężne ulewy nawiedziły we wtorek i środę (29 i 30 października) wschodnią część Półwyspu Iberyjskiego. W kilka godzin potrafiło spaść tyle samo deszczu, ile normalnie pada tam przez rok. Dla przykładu w jednej z gmin zanotowano 491 litrów na metr kwadratowy w przeciągu ośmiu godzin, gdzie średnio przez cały rok spada 460 litrów na metr kwadratowy. Regiony Walencji, Sevilli czy Kastylii-La Mancha zostały w dużej części zalane przez wielką powódź, która zdewastowała już wiele miejscowości.
Co gorsza, żywioł tam jest jeszcze bardziej zabójczy niż we wrześniu w naszym kraju. Życie straciło już 158 osób, a liczba ta z pewnością wzrośnie, bo wielu ludzi uznano za zaginionych. W Hiszpanii trwa właśnie trzydniowa żałoba narodowa, a owa powódź to największa tego typu tragedia w tym kraju od 1996 roku. Pośród ofiar śmiertelnych znalazł się niestety były hiszpański piłkarz Jose Castillejo.
To wychowanek akademii Valencii, który jednak nigdy nie przebił się wyżej w dorosłej piłce, a karierę zakończył, mając zaledwie 24 lata w 2020 roku. Najwyższy poziom rozgrywkowy, na jakim grał to trzecia liga hiszpańska, gdy w sezonie 2015/2016 reprezentował barwy Eldense. To właśnie ten klub jako pierwszy poinformował o śmierci Hiszpana.
- Tragiczne wieści związane z DANA (hiszpańska nazwa zjawiska meteorologicznego, które wywołało trwający obecnie kataklizm przyp. red.). Klub CD Eldense głęboko żałuje śmierci José Castillejo w wieku 28 lat, byłego zawodnika niebiesko-czerwonych w sezonie 2015/2016. Składamy kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom. Niech spoczywa w pokoju - czytamy w komunikacie. Kondolencje złożyła także m.in. Valencia, czyli macierzysty klub Hiszpana.
Komentarze (4)
Kataklizm w Hiszpanii. Nie żyje były piłkarz Valencii. Miał tylko 28 lat
czy gazeta.pl to magazyn piłkarski????????
No i co z tego?
Zginęła też krawcowa, kierowca i kontroler.
Ich macie w du...ie?
;>>>