• Link został skopiowany

Znamy nazwisko kandydata do zastąpienia Bońka! "Nie wykluczam startu w wyborach"

- Nie wykluczam startu w wyborach na prezesa PZPN, ale nie składam też na razie żadnych deklaracji - powiedział Roman Kosecki w rozmowie z Onetem. Były reprezentant Polski jest kolejnym kandydatem do zastąpienia Zbigniewa Bońka.
DLOGD
Fot. Michał Ryniak / Agencja Wyborcza.pl

Tylko do października 2020 roku Zbigniew Boniek będzie prezesem PZPN. Właśnie wtedy skończy się bowiem jego druga kadencja, a przepisy zabraniają przewodzić związkowi przez dłuższy okres. W mediach pojawia się więc coraz większa liczba kandydatów do jego zastąpienia. Jednym z nich jest Roman Kosecki, który po 14 latach pracy w Sejmie, w tym roku nie zdobył mandatu poselskiego. - Byłem w Sejmie 14 lat, teraz nie zostałem wybrany, więc trzeba to zaakceptować i żyć dalej przyznał były reprezentant Polski w rozmowie z Onetem. - Nie wykluczam startu w wyborach na prezesa PZPN, ale nie składam też na razie żadnej deklaracji - dodał.

Zobacz wideo

Nawet jeśli Kosecki rzeczywiście w wyborach wystartuje, to i tak nie wiadomo, jakie szanse będzie miał na ich wygranie. Konkurencja w walce o fotel prezesa PZPN prawdopodobnie będzie bowiem dosyć duża. Już teraz wiadomo, że udział mogą w nich wziąć Cezary Kulesza (prezes Jagiellonii Białystok), Marek Koźmiński (wiceprezes PZPN) i Maciej Sawicki (sekretarz generalny PZPN). Niektórzy twierdzą także, że jednym z potencjalnych następców Bońka będzie były prezes Legii Warszawa, Bogusław Leśnodorski.

- Wiemy, jakie nazwiska wymienia się w kuluarach: Marek Koźmiński, Radek Michalski, Cezary Kulesza. Słyszy się też, że w wyborach może wystartować Bogusław Leśnodorski. Do wyborów mamy jeszcze trochę czasu - przyznał Kosecki.

Więcej o: