• Link został skopiowany

Ekstraklasa. Największe transferowe niewypały polskich klubów

Cristian Pasquato gra w Legii od lata, ale wciąż zawodzi. I to bardzo. Spekulowano, że może zostać gwiazdą Lotto Ekstraklasy, ale dziś jest jednym z najsłabszych zawodników mistrzów Polski. Jednak polska liga zna więcej podobnych przypadków. Niekiedy zawodnicy kosztowali niemałe pieniądze, a oczekiwania wobec nich były naprawdę duże. Ostatecznie kończyło się na zawodzie i szyderze kibiców. Oto największe transferowe pomyłki klubów ekstraklasy. Większość z nich to byli lub obecni piłkarze Legii Warszawa.
Cristian Pasquato, Legia Warszawa Cristian Pasquato, Legia Warszawa FOT. KUBA ATYS

Ekstraklasa. Największe transferowe niewypały polskich klubów

Cristian Pasquato gra w Legii od lata, ale wciąż zawodzi. I to bardzo. Spekulowano, że może zostać gwiazdą Lotto Ekstraklasy, ale dziś jest jednym z najsłabszych zawodników mistrzów Polski.

Jednak nasza liga zna więcej podobnych przypadków. Niekiedy zawodnicy kosztowali niemałe pieniądze, a oczekiwania wobec nich były naprawdę duże. Ostatecznie kończyło się na zawodzie i szyderze kibiców. Oto największe transferowe pomyłki klubów ekstraklasy.

Większość z nich to byli lub obecni piłkarze Legii Warszawa.

Cristian Pasquato Cristian Pasquato KUBA ATYS

Cristian Pasquato

W 15. kolejce Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała w Szczecinie z Pogonią 3:1. Włoch został zmieniony w 60. minucie przez Thibaulta Moulina, a Francuz strzelił nawet gola. Grę Pasquato skomentował Dziekanowski, który napisał na Twitterze: 'Szkoda...że Pasquato biega wolniej w meczach Legii, niż osoby spacerujące po Łazienkach Królewskich'.

Kilka lat temu Pasquato miał zastąpić Alessandro Del Piero, a teraz miał być następcą Vadisa Odjidji-Ofoe. W Juventusie nie udało mu się przebić i wszystko wskazuje, że w Warszawie również nie sprosta oczekiwaniom.

W rozgrywkach Lotto Ekstraklasy rozegrał 9 meczów, w których nie zdobył jeszcze bramki. Może popisać się jedynie asystą.

Warto dodać, że około 25 000 euro netto miesięcznie.

Nicki Bille Nielsen z Lecha Poznań podczas meczu z Legią Warszawa Nicki Bille Nielsen z Lecha Poznań podczas meczu z Legią Warszawa Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl

Nicki Bille Nielsen

Wg nieoficjalnych informacji Lech zapłacił za tego napastnika 600 tys. euro. Duńczyk szału w Ekstraklasie jednak nie robi. Zamiast ze strzelaniem goli kibicom może bardziej kojarzyć się z nocną jazdą autem, imprezami i obrażaniem Legii. W bieżącym sezonie zagrał w 12 meczach ekstraklasy, ale zanotował tylko jedno trafienie. Jego łączny bilans w Polsce (trafił tu w styczniu 2016 roku) to 30 meczów i 4 gole.

Dusan Pernis

W 2012 roku trafił do Pogoni Szczecin jako doświadczony bramkarz, który miał za sobą regularne występy w słowackiej i szkockiej ekstraklasie. W Polsce szału jednak nie zrobił. Najpierw przegrał rywalizację z Radosławem Janukiewiczem, a gdy swoją szansę otrzymał, to mówiąc delikatnie nie zachwycał. Po roku odszedł do słowackiej FC Nitry.

Tomas Necid Tomas Necid FOT. KUBA ATYS

Thomas Necid i Daniel Chima Chukwu

Nie licząc Jarosława Niezgody, który ostatnio regularnie strzela, to kłopoty ze skutecznością napastników Legii trwają już od stycznia, kiedy z klubem pożegnali się: Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović. Pierwszy został królem strzelców MLS, a drugi jest najskuteczniejszym zawodnikiem ligi greckiej.

Zimą w Legii rozważano wcześniejsze ściągnięcie Niezgody z wypożyczenia z Ruchu Chorzów, jednak ostatecznie zdecydowano się nie tylko na zakontraktowanie Chukwu, ale i wypożyczenie Tomáša Necida.

Nigeryjczyk najpierw leczył kontuzję, a jak się wykurował, to i tak nie ma z niego pożytku. Na debiutanckiego gola w Legii wciąż czeka.

Czech pożegnał się z Polską już latem. Czemu? W Lotto Ekstraklasie strzelił tylko jednego gola.

Robert Mazan Robert Mazan tspodbeskidzie.pl

Robert Mazan

150 tys. euro - to największy wydatek w historii Podbeskidzia Bielsko-Biała. Pieniądze te klub wydał w 2015 roku na Roberta Mazana. Słowacki obrońca uchodził za największy talent w swoim kraju, jednak w ekstraklasie zagrał tylko w dwóch meczach i po zaledwie sześciu miesiącach pobytu w Polsce został wypożyczony na półtora roku do Żyliny.

Denis Thomalla

W ataku Lecha miał zastąpić Zaura Sadajewa i pomóc 'Kolejorzowi' w walce o awans do Ligi Mistrzów. Napastnik, za którego w Poznaniu zapłacono 400 tys. euro, kompletnie rozczarował. W ekstraklasie grał pół roku, wystąpił w 13 spotkaniach i nie zdobył ani jednej bramki.

Ismael Blanco

Do Legii przychodził w lutym 2012 roku. Przy Łazienkowskiej wiązali z nim duże nadzieje, doświadczony napastnik miał być czołowym strzelcem ligi. Według niektórych prasowych doniesień Argentyńczyk w Warszawie miał zarabiać rekordowe wtedy 600 tys. euro rocznie. Z dwuletniego kontraktu wypełnił jednak zaledwie sześć miesięcy. Jego pobyt w Legii zakończył się na 10 meczach i dwóch golach.

Siergiej Chiżniczenko Siergiej Chiżniczenko fot. wikipedia

Siergiej Chiżniczenko

Do ekstraklasy, a konkretnie do Korony Kielce, trafiał jako dwukrotny mistrz Kazachstanu oraz reprezentant tego kraju. Miał być piłkarzem wyróżniającym się w Polsce, a tymczasem przez 12 miesięcy zagrał w 26 meczach i strzelił zaledwie jednego gola. Po roku pobytu w Kielcach klub nie zdecydował się na przedłużenie umowy z napastnikiem.

Marcin Bochenek (z prawej) na wypożyczeniu w Arce Gdynia Marcin Bochenek (z prawej) na wypożyczeniu w Arce Gdynia Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Nacho Novo

Chociaż do Legii trafiał (w 2012 r.) z ligi hiszpańskiej, to najlepszy czas przeżywał w Szkocji, gdzie uwielbiany był przez kibiców Glasgow Rangers, z którym w 2008 roku grał nawet w finale Pucharu UEFA. Przy Łazienkowskiej pograł jednak tylko sześć miesięcy, w 15 meczach zdobył raptem jedną bramkę.

Mikel Arruabarrena

Symbol transferowej wtopy w ekstraklasie. 2008 rok, Legia nie decyduje się pozyskanie młodego Roberta Lewandowskiego. Na Łazienkowską trafia za to Hiszpan Mikel Arruabarrena. Nie będziemy pastwić się nad napastnikiem. Przypomnimy tylko liczby: sześć miesięcy w Polsce, 15 meczów, 1 gol.

05.10.2017  Erywan. Robert Lewandowski podczas meczu eliminacji Mistrzostw Swiata Polska - Armenia . Kuba Atys / Agencja Gazeta
SLOWA KLUCZOWE:
pilka nozna reprezentacja /FR/
FOT. KUBA ATYS

Lewandowski pozdrawia trenerów Legii ;)