Wizyta najlepszej ekipy globu na stadionie występującej na co dzień w NFL drużyny Miami Dolphins przyciągnęła na obiekt ponad 70 tysięcy kibiców. Takich tłumów nie było tam jeszcze na żadnym meczu piłkarskim.
Spotkanie rozpoczęło się dla Katalończyków wyśmienicie. Już w trzeciej minucie do siatki trafił David Villa. Barca prowadzenie utrzymała przez całą pierwszą połowę i nic nie wskazywało na to, że Meksykanie będą w stanie odwrócić losy spotkania.
W drugiej części szybko zabrali się do odrabiania strat. Po kwadransie uderzeniem z dystansu do remisu doprowadził Fabian. Ten sam zawodnik zaledwie dwie minuty później efektownym uderzeniem nożycami pokonał bramkarza Colorado po raz drugi. Po meczu był chyba najszczęśliwszym meksykańskim piłkarzem. - To jak spełnienie marzeń. Strzeliłem, nie jedną, a dwie bramki takiemu świetnemu zespołowi jak Barcelona. Życie toczy się dalej, ale zawsze będę o tym pamiętał - powiedział po końcowym gwizdku 22-letni Fabian.
W 72 minucie Chivas zdobyło kolejnego gola za sprawą 17-letniego Giovanniego Casillasa. Dzieła zniszczenia mistrzów Hiszpanii dokonał w jednej z ostatnich akcji spotkania, inny rezerwowy, Jose Verduzco.
To już druga porażka Barcelony podczas tournee po Stanach Zjednoczonych. W sobotę podopieczni Guardioli przegrali 1:2 z Manchesterem United, z którym w tym roku zwyciężyli w finale Ligi Mistrzów.
Następny towarzyski mecz Katalończycy rozegrają w Dallas. Ich przeciwnikiem będzie inny meksykański klub - America.
Skład Barcelony w meczu z Chivas:
Colorado - Abidal, Prat, Milito, Maxwell, Dos Santos, Alcantara, Iniesta, Pedro, Villa, Jonathan
Wschodzące gwiazdy hiszpańskiego futbolu"
Piłkarz Barcelony zarabia na produkcji wina ?
Komentarze (0)
Primera Division. Dotkliwa porażka Barcelony
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!