W środowym meczu Polak wręcz zdominował Howarda. W samej pierwszej kwarcie dwa razy zablokował Amerykanina pod koszem, twardo walczył o pozycję, nie dawał okazji do łatwych punktów.
Gortat znów zaliczył double-double. Choć na pierwsze punkty musiał poczekać do końcówki pierwszej połowy, to w sumie uzbierał ich 14 (7/10 z gry), dołożył do tego 10 zbiórek, z czego sześć w ataku, pięć bloków, trzy asysty i przechwyt. I, co ważne, wystrzegał się fauli - przewinił tylko trzykrotnie.
Rywalizacja w play-off NBA toczy się do czterech zwycięstw. Wizards wygrali oba mecze przed własną publicznością, dwa kolejne spotkania odbędą się w Atlancie. Mecz numer trzy w serii zaplanowano na sobotę na godz. 23 czasu polskiego.
A teraz zobacz WIDEO: NBA. Gortat o Washington Wizards: Na początku sezonu została na nas nałożona zbyt duża presja